Pisane tęsknotą

Dopalają się świeczki.. w ich chybotliwym płomieniu wyglądasz, jakbyś się do mnie uśmiechnął.. albo puścił łobuzerskie oczko.. a ja zakopuję się w myślenie o Tobie.. zatracam w poszukiwaniu wspomnień.. wzrokiem gonię za pojawiającą się przed oczami twarzą..

Obolała dusza chłonie każdą myśl.. każdą, najbardziej nieprawdopodobną wizję.. Może to Ty poruszyłeś zasłonką ? Może przemknąłeś iskrą po kocim grzbiecie..?

Tak ciężko zaczął mi się ten rok.. tak trudno.. tak bezsilnie i bezradnie... Nie mam siły Synku.. Dlaczego wszyscy myślą, że mam, skoro ja już jej nie mam..?

A wystarczyłoby Twoje figlarne spojrzenie spod firanki rzęs.. Twoje - ja to się z tobą ożenię.. i przenosiłabym góry....

50 komentarzy:

  1. witaj Agatko...smutno mi jak czytam jak piszesz....tak bardzo bym chciala z Toba pogadac poznac Cie...Ja wiem ze Ci ciezko .wspolczuje Ci bardzo ...i sciskam Cie mocno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja słabość już stała się Twoją siłą.......

    OdpowiedzUsuń
  3. Walka trwa i musi trwać...

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecież przenosisz... cholera.

    OdpowiedzUsuń
  5. ~mama Marcina B, 19 .l9 stycznia 2010 10:25:00 CET

    Choćby nie wiem co bredziła wykrzywiona , zła codzienność ....On jest z Tobą.........

    OdpowiedzUsuń
  6. ...pierwszy raz nie wiem co napisać...przytulam Cię mocno...

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Rozdiablony Anioł9 stycznia 2010 11:17:00 CET

    Droga Agato...Twój Synek jest z Tobą i zawsze będzie...zawsze w Twoim sercu. Najpiękniejsze, co zostało Ci po Nim to wspomnienia...one są wieczne. Zobaczysz, choć minie dużo czasu nadal będziesz pamiętać najdrobniejsze szczegóły. Życzę Ci dużo spokoju i wiary w siebie...a gdybyś chciała kiedyś porozmawiać z kimś, kto przeszedł to samo co Ty...to moje gg:7029725.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wierze że kiedyś te siły do Ciebie powroca i nie bedzie tak to wszyskto bolec.pozdrawiam serdecznie i sciskam cie mocno...i trzymam kciuki...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty masz siłę.. nawet nie wiesz jak wielką..

    OdpowiedzUsuń
  10. Agatko, przesyłam serdeczne myśli....

    OdpowiedzUsuń
  11. Lorely, a gdzie przyrzeczenia??? Nowy Rok jest, a Ty miałaś być silna. Pozdrawiam zimowo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czasami sobie mysle czy to wszystko ma sens.Czy ta ciagla gonitwa sie kiedys oplaci?A jezeli jedyne co mamy to tu i teraz?I jezeli tak jest to dlaczego inni maja wiecej a inni mniej?Zawsze tu wracam....i czekam na jakis promyk, nadzieje,zapewnienie ze bedzie lepiej.Na ten trudny czas usmiecham sie do Ciebie Lorely, tak zeby chociaz na chwile zrobilo sie jasniej:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wczoraj do mnie dotarło, jak straszliwe kruche jest życie. Cudem ocalali po zderzeniu z tirem, wciąż nie mogący uwierzyć, że żyjemy... A tak niewiele brakowało... Zaczynam Cię rozumieć. Pewnie nigdy do końca nie zrozumiem ale... Przytulam mocno, Skarbie :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Lorely, wiem o czym piszesz. Są takie chwile, że człowiek chciałby po prostu przestać czuć. A nie może. Nie umiem Ci pomóc. Zazdroszczę ludziom, których Wiara jest tak silna, że potrafią zrozumieć, uwierzyć, że w tym cierpieniu jest sens. Moja nie jest. I już chyba nigdy nie będzie. Wierzę, że nie masz siły, mam nadzieję, że ona przyjdzie, życzę Ci tego całą sobą.

    OdpowiedzUsuń
  15. czasem nawet pogadać sie ze mną nie da.. :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. to paradoks, ale chyba tak jest..

    OdpowiedzUsuń
  17. trwa.. chociaz przecież wcale nie musi

    OdpowiedzUsuń
  18. pagórki zaledwie.. jak każdy

    OdpowiedzUsuń
  19. zbyt mała moja wiara, by nakarmić nią oczy.. ręce.. serce..

    OdpowiedzUsuń
  20. To czasem najważniejsze.. żeby ktoś przytulił.. pozwolił się wypłakać, zasmarkać sobie rękaw.. i żeby nic nie mowił..

    OdpowiedzUsuń
  21. dziękuję, odezwę się..

    OdpowiedzUsuń
  22. ten ból zakorzenił się w sercu.. i chyba tylko razem z sercem mozna go wyrwać..

    OdpowiedzUsuń
  23. nie wiem.. nawet nie wiem, czy można nazwać siłą.. to co mam

    OdpowiedzUsuń
  24. Bóg patrzy w inną stronę

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie robilam sobie żadnych przyrzeczeń.. zbyt dobrze siebie znam

    OdpowiedzUsuń
  26. o ile rozumiem, że sprawiedliwie to nie znaczy po równo.. to z sensem mam ciągle problemy..

    OdpowiedzUsuń
  27. życie jest kruche.. a najgorsze, że czesto ochrona tej kruchości nie jest w naszej mocy. wielkie szczęście że nic Wam się nie stało, przytulam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  28. moja tez nie jest.. i tylko takich chwil coraz więcej..

    OdpowiedzUsuń
  29. Agata, przepraszam, nie miałam pojęcia...powiedz mi po prostu czasem, żebym się zamknęła!!

    OdpowiedzUsuń
  30. to może raczej obietnica. Lorely otrzyj łzę i uwierz, że jeszcze dużo dobrego Cię tutaj czeka.

    OdpowiedzUsuń
  31. Gdyby tak wszyscy się zamknęli... dopiero bym rozpaczała ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Witaj L. Jestem, czytam, nie odzywam się. Możesz smarkać w mój rękaw. Nie będę pouczała, pocieszała. To Ty sama wybierasz, czego w danym dniu najbardziej potrzebujesz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Współczuję... Szczerze i z całego serca;

    OdpowiedzUsuń
  34. jesteś bezcenna :) dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jak zwykle brak mi słów...:(

    OdpowiedzUsuń
  36. Nieprawda... cholera, nieprawda.Swój Ewerest postawiłaś koło mojego Giewontu i... zobacz sama.

    OdpowiedzUsuń
  37. " Ubierz żal w słowa, ból który nie mówi szepcze do ucha"Przytulam - Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  38. duszek_dobruszek@amorki.pl12 stycznia 2010 12:19:00 CET

    Szczęście, pieniądz, uwielbienie - jedna chwila to rozprasza... Tylko to, co w sercu płonie wiecznym jest - to pamięć nasza...przytulam mocno mocniutko wiem jak to jest .... wszędzie w każdym tchnieniu świata szukac znaków to kres beznadziejności .....

    OdpowiedzUsuń
  39. Czasem siły nie mamy, to prawda. Po prostu nie mamy i już. To jednak dobrze, że potem się podnosimy. Ty masz się do kogo zwrócić - bo Młodszy na pewno nad Tobą czuwa. Zazdroszczę Ci tego. PS: Wiesz, kawałek dzisiejszej notki poświęciłam dziś kotu. I jakoś tak pomyślałam o Twoim Młodszym. Widzisz, jak to się udziela? :) Pozdrawiam, Mes.

    OdpowiedzUsuń
  40. to niesamowite, ile człowiek jest w stanie znieśc.. i jak elastyczny jest ten kres.. zeby w końcu wszystko okazało się chwilą..

    OdpowiedzUsuń
  41. a ja sobie nie zazdroszczę.. zaburzony został porządek zycia.. porządek świata.. to nie on powinien nade mną czuwać...

    OdpowiedzUsuń
  42. ...szeptem rozsadza głowę...

    OdpowiedzUsuń
  43. Za każdym razem jak czytam twój blog to utwierdzam się w tymm, że ejstes wspaniałą, silna kobietą.I mam nadzieję, ze sprawa w sądzie skończy się jak najszybciej i ten potwór który zabrał Ci synka poniesie surową karę.Ściskam mocno i pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  44. Znalazłam ten blog trochę przypadkiem, ale doskonale rozumiem, czuję.Wrócę, żeby przeczytać więcej.Wiem, aż za dobrze co to strata.http://kropla428.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń