Zapada mrok..

To, gdzie emocjonalnie tkwiłam przez ostatnie lata,
to było straszne miejsce..
przerażające i porażające..

Tak bardzo nie chciałam już tam wracać..
Myślałam, że się uda..
Przecież ten rok był lepszy.. jaśniejszy.. lżejszy..

Ale nie należy igrać z losem..
Właśnie złapał mnie za włosy i ciągnie z powrotem
Głośno wyklinając, że ważyłam się...

Znów ziemia przestaje być oparciem dla stóp..

Budzi się chaos..
ogarnia i wypełnia..
Nie wystarczyło nie być..
Wrócił czas.. świadkowie.. dowody i wnioski..
Nieprzyjazny sędzia..
Znajomy, nieprzemijający ucisk w okolicy serca.

Bezradność. Bezsilność. Ból..