Na salę rozpraw wprowadziło go dwóch policjantów. W ławkach pełna obstawa moralna - żona, brat, ojciec, syn..
Ani na chwilę nie spuścił głowy.. ani gdy rozkuwali mu ręce, ani gdy był odczytywany akt oskarżenia.
Bo dlaczego miałby to robić ?? Przecież on nic nie zrobił !! Jest niewinny !! A skoro jest niewinny, nie było mowy o art 387.
Więc będzie kolejna sprawa..
i jeszcze jedna..
i jeszcze...
Ani na chwilę nie spuścił głowy.. ani gdy rozkuwali mu ręce, ani gdy był odczytywany akt oskarżenia.
Bo dlaczego miałby to robić ?? Przecież on nic nie zrobił !! Jest niewinny !! A skoro jest niewinny, nie było mowy o art 387.
Więc będzie kolejna sprawa..
i jeszcze jedna..
i jeszcze...