Dzisiaj znowu nie przybyło Ci lat.. i lato poszarzało
U sąsiadów dudni muzyka..
Zastanawiam się, jak wyglądałby ten dzień, gdybyś tu był..
Gdybym nie zostawiała urodzinowego znicza na rozpalonym kamieniu..
Tak dawno się nie widzieliśmy Mój Mały..
Już nawet nie próbuję sobie wyobrażać, jak mógłbyś wyglądać..
Już nie oglądam się za każdą blond głową na placu zabaw..
Nie zaglądam pytająco w każde oczy..
Ale nigdy nie zapomnę naszego pierwszego spotkania..
Tamtej nocy 21 lat temu..
Tęsknię..
U sąsiadów dudni muzyka..
Zastanawiam się, jak wyglądałby ten dzień, gdybyś tu był..
Gdybym nie zostawiała urodzinowego znicza na rozpalonym kamieniu..
Tak dawno się nie widzieliśmy Mój Mały..
Już nawet nie próbuję sobie wyobrażać, jak mógłbyś wyglądać..
Już nie oglądam się za każdą blond głową na placu zabaw..
Nie zaglądam pytająco w każde oczy..
Ale nigdy nie zapomnę naszego pierwszego spotkania..
Tamtej nocy 21 lat temu..
Tęsknię..
___ JAKBY___
OdpowiedzUsuńRano się budzę i wszystko jakby piękne.
Znów rano się budzę i jakby chce się żyć.
A jednak coś jakby obojętnie.
A jednak coś jakby tak bez sił.
właśnie tak... dokładnie.. jakby..
Usuń11 lat temu przeczytalam pierwszy wpis ...moj syn mial wtedy 5 lat ...wczoraj skonczyl 16 . Wlasnie uzmyslowilam sobie ze czekalam na ten wpis ,zawsze czekam , chociazby na kropke. Dzis wiedzialam ze bedziesz ...Przytulam mocno!
OdpowiedzUsuńdziękuję, to miłe wiedzieć że ktoś pamięta i czeka.. chociaz po zmianie adresu już nie wiem kto jest kim...
Usuńjak zwykle nie wiem co napisać, ale chcę żebyś wiedziała, że jestem i pamiętam... przytulam..
OdpowiedzUsuńewa
dziękuję ..:)
UsuńJuż dłużej mnie nie ma niż byłem
OdpowiedzUsuńLecz dłoni Twej nie wypusciłem
I wiesz, że nie całkiem zniknąłem
Dzrzwi tylko za sobą przymknąłem
I to, że być z Tobą nie mogę,
Bo los popchnął w inną mnie Drogę
Ja kocham i tęsknię tak samo....
...i czekam... lecz nie spiesz się Mamo...
Bo potem Czas nie ma znaczenia
I to nie są banalne stwierdzenia
Jest Coś, czego nic nie pokona
Miłość...liczy się tylko Ona...
piękne.. wzruszyłam się..
UsuńNie muszę pisać, że przeczytałam Twój blog, nie muszę pisać, że brak mi słów, które mogłyby należycie oddać to co czuję i to co chciałabym Ci napisać. Nie ma takich słów. Jestem wzruszona, jestem przerażona, jestem tak strasznie zła na niesprawiedliwość i tak bardzo Ci współczuję. Lorely, Agatko, ja naprawdę wierzę, że On czeka, jest tylko w innym miejscu, w pokoju do którego przymknął drzwi...
UsuńJa też rozpaczliwie trzymam się tej wiary.. tonę jak tylko znika mi z oczu..
UsuńA ja jestem tu nowa. Jeśli pozwolisz - przysiądę obok raz, drugi, dwudziesty...
OdpowiedzUsuńDzisiejszy dzień spędziłam na wędrówkach pośród wszystkiego tego, co było Twoją codziennością na przestrzeni tych wszystkich lat. I nagle poczułam się, jakbyś była kimś bliskim... Doświadczenia - jednocześnie tak inne i tak podobne...
Pozdrawiam Cię serdecznie i nieśmiało gładzę po ramieniu.
Rozgość się Kasiu, będzie mi bardzo miło :)
UsuńCzytam Cie od poczatku. wylalam morze lez, od kiedy mam synka placze jeszcze bardziej, ale nie potrafie tu nie zagladac. Poznalam jakis czas teli internetowo Twoja kolezanke i jakos jeszcze blizsza mi sie stalas. Boli mnie Twoj bol. Mysle o Tobie tak bardzo nie tylko w te wazne daty.
OdpowiedzUsuń