Chcę zasnąć..

Najgorsze są weekendy. Samotne i puste wieczory. 
Tłukę się po mieszkaniu jak dzikie zwierzę po klatce. 
I wyję. 
I wciąż nie wierzę, wciąż nie umiem się poukładać. 
Nie godzę się na rozpaczliwie puste ramiona. Nie umiem nauczyć się tej ciszy. Nie potrafię stłumić tego krzyku - Gdzie jesteś ?!?!
Nad ranem zmęczona przeklinaniem Boga zapadam w krótki, nerwowy sen.. 
Kilka godzin później znowu pytam - jak to możliwe, że taki ból nie zabija ?? Dlaczego to cholerne serce nie pęka ??
A później przychodzi poniedziałek. Dobieram uśmiech do bluzki, poprawiam włosy, pudruję sińce pod oczami i stawiam czoła reszcie życia.
Dziękuję.. wszystko w porządku.. nie, nic nie trzeba.. oczywiście, że się tym zajmę..
I tylko coraz częściej myślę, że potrzebuję czegoś na sen.
Całą garść czegoś na sen..

10 komentarzy:

  1. Przeczytałam posty tylko z jednego miesiąca... Więcej nie jestem w stanie... Dziękuję, że zostawiłaś mi link do siebie. Czy mogę zostać u Ciebie na stałe? Czy mogę dodać Twój link u siebie? Jesteś niewiarygodnie dzielna... Przytulam z całych sił :*

    OdpowiedzUsuń
  2. witaj, miło będzie mi Cię gościć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to ta pora roku.. smutna i ponura.. przytulam.. wytrzymaj..

    OdpowiedzUsuń
  4. przeczytalam wszystko,wszystko rozumiem,,,chociaz nie znam tego bolu..znam bol po stracie brata..znam bol mojej mamy,,tylko to inny bol,,moj brat nie chcial zyc..wpadl w pulapke beznadziejnosci zycia..nie widzialam tego... czuje sie jakby wspolwinna smierci..bo nie uratowalam GO..chlopiec,kTory pieknie malowal,byl madry czuly postanowil skonczyc ze soba pewnego majowego ranku..nigdy bym sie tego nie spodziewala..ze pewnego dnia bede zyla w koszmarze..WSPIERAM,TULE...wierze w dusze...czulam Go caly rok..zaraz po smierci widzialam..przyszedl sie pozegnac... swiatelko dla Twojego synusia

    OdpowiedzUsuń
  5. masz rację, ta pora roku jest szczególnie smutna..

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem co powiedzieć.. chyba wiem najlepiej jak nic nie znaczą słowa w obliczu tragedii.. Bardzo Ci współczuję. Tobie i Twojej mamie..

    OdpowiedzUsuń
  7. przytulam.. nie powiem, że będzie dobrze, bo nie będzie.. ale będzie troszkę lzej.. wiem co mówię.. też straciłam dziecko.. kiedyś..

    OdpowiedzUsuń
  8. .....czy Twój brat miał na imię Jarek...?

    OdpowiedzUsuń
  9. bol i oczy pieka, lecz wiem ze to nic w porownaniu do tego co czujesz. bede sie modlic o sile dla Ciebie. wytrzymaj.

    OdpowiedzUsuń
  10. Płakać mi sie chce kiedy czytam te wpisy . Z racji swojego wieku nie mam dzieci, wiec pewnie nie umiem zrozumiec jak wielka to strata . Prosze jednak nie przeklinaj Boga ; czasem ciezko zrozumiec jego plan . Mam nadzieje ze po śmierci(w niebie) spotkasz sie ze swoim synkiem .

    OdpowiedzUsuń