Nic mi się nie chce. Mogłabym godzinami siedzieć i obserwować krople spływające po szybach. Brudnych, bo przecież umyć tez mi się nie chce.
Mój wrodzony optymizm od miesiąca ma gorszy czas.
Niewiele muszę, a potem śpię.
Albo nie mogę spać i przewracam się z boku na bok przez pół nocy, przesiewając w głowie myśli, wspomnienia, zdarzenia...
Listopadowieję..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
U mnie wszystko w porządku Mój Mały.. Żyję. Czuję. Uśmiecham się. Tęsknię za Tobą, za tym wszystkim, co się nie wydarzy.. za każdym dniem,...
-
Dzisiaj znowu nie przybyło Ci lat.. i lato poszarzało U sąsiadów dudni muzyka.. Zastanawiam się, jak wyglądałby ten dzień, gdybyś tu był...
-
"Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim ...
-
Mruczenie monitorów, miarowe tykanie i pikanie.. szepty pielęgniarek przy biurku współczujące spojrzenia Przez uchylone okno bezczelnie ...
-
Czasami uśmiech jest maską.. mniej lub bardziej dopasowaną. Pod radością kryje się mrok, który nie znika ot tak.. Drzazga w sercu, która wy...
Ja też ........
OdpowiedzUsuńtaki czas.... przytulam..
OdpowiedzUsuńListopad zawsze jest gorszy i jak zawsze - minie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPaździernik jeszcze, proszę mi tu nie listopadzić !!
OdpowiedzUsuńPiwo na wiosnę planować. No L. tyłeczek w górę!!
Dziś przyszła wiadomość ze O ma dawcę. Chyba coś rusza....
Listopad taki niestety jest ...przytulam mocno :)
OdpowiedzUsuńNa tym etapie nawet piwo wydaje mi się niepijalne ;) za to cieszę sie z powodu O. Bardzo.. chociaz wiem, że to bardzo trudny kawałek drogi..
OdpowiedzUsuńW naszej sytuacji każdy kawałek nie jest prosty ani łatwy. A ryzyko jest obecne non stop. No ale co ja ci będę tłumaczył oczywistości.
OdpowiedzUsuń