Z dnia na dzień

Od kilku dni spoglądam na opis TK, który nic mi nie rozjaśnia, chociaż szczęśliwie też nie zaciemnia.
Jakby tak przymknąć oko na to jedno małe "ale", to chyba jest dobrze.
No to przymykam i spokojnie czekam w długiej kolejce na opinię tłumacza.

Zwracam myśli do radosnych dni w upalnej Pradze, parkowych koncertów, weekendu z kimś ważnym a dawno nie widzianym, kilku wzruszających rozmów.. planowanego wypadu ze Starszym na śniadanie do Berlina...

A to....
To się wytnie.
Nie wiem jeszcze kiedy,
ale się wytnie i zapomni.

7 komentarzy:

  1. Tak, to się zdecydowanie wytnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki za dobre zakończenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś niesamowita, wiesz ??

    OdpowiedzUsuń
  4. jak nie Ty to kto ?!? :D pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki !

    OdpowiedzUsuń
  5. No to dobrze :) Miło wspominaj Pragę i ciesz się dobrą chwilą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wytnie sie i zapomni...bedzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Weszlam na twoją strone jak moje dziecko miało 6mc.Teraz ma 8 lat jak ten czas leci

    OdpowiedzUsuń