Na deszczu łza...

Przez te wszystkie lata dziesiątki, a może setki razy słyszałam, że czas leczy.
Nie wiem.. może mój czas potrzebuje więcej czasu.. a może to po prostu nieprawda i żaden z niego lekarz..

Rozkleiłam się i rozsypałam z brzękiem, kiedy młody człowiek zapytał dzisiaj czy zakończyła się w końcu sprawa karna.. Dopiero po tym pytaniu poznałam, a właściwie domyśliłam się kim jest, zanim Starszy podpowiedział....
Pamiętał.. przyszedł mimo deszczu.. mimo czasu.. a ja nawet nie umiałam odpowiedzieć..rozpadłam się..

Mam w sobie pustkę Mój Mały.. kamienną pustkę.. przepaść nie do ogarnięcia... Nieokreśloną tęsknotę za tym co było i za tym co być mogło..
Nie ma Cię i już nawet nie pamiętam Cię prawdziwego.. to wszystko, co kłębi się w mojej głowie to jakaś myślowa mgła, zlepek wrażeń, fotograficznych obrazów..
Takie bolesne pragnienie, żeby zobaczyć.. dotknąć.. przypomnieć zapach, ciepło.. kształt paznokci.. miękkość włosów..
Ból, jak czarny lep.. oddech za płytki..
To nie serce.. tak boli dusza..

Niektóre dni są bardziej..

9 komentarzy:

  1. Każdy dzień, każda chwila jest dowodem na to, że miłość nie umiera. Myślami byłam dziś z Tobą i z całego serca zyczyłam siły byś przetrwała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czas nie leczy ran... Mnie wiele strat nadal boli tak samo. 1.11 mam ochotę zniknąć.
    Dla mnie najgorsze jest to ciągłe uczucie frustracji, a tak to tylko pustka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niektóre dni są bardziej.. jak zwykle w sedno.. Przytulam..

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie leczy , tylko przyzwyczaja do bólu ....

    OdpowiedzUsuń
  5. Ponoc jednak nie leczy...przytulam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. L. Ty przynajmniej masz gdzie pójść i zwyczajnie się rozplakac...ja za każdym razem kiedy mam ochotę pójść postać, zapalić znicz, cierpie tak samo, bo moi bliscy są w Moskwie a ja tu... I najgorsza jest ta bezradność...

    OdpowiedzUsuń
  7. Niewyobrażalnie Ci współczuję :) To taki rodzaj bólu, ktory nigdy nie zniknie i to bardzo złe.
    Przytulam :(

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj L.
    Ból powoduje, ze człowiek staje się twórczy literacko.
    To jedyna zaleta bólu.
    Poza tym wierze, że Mały zawsze już będzie w tym miejscu, z którego odszedł.
    Pięknie piszesz.
    Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Popłakałam się. Tak bardzo mi smutno. Przytulam jak mama mamę..

    OdpowiedzUsuń