Przebudzenie

Trzask łazienkowych drzwi wdziera się w sen. Zegar pulsuje zielonkawym światłem. Piąta piętnaście.
Odwracam się na drugi bok. Wtulam twarz w pluszową sowę. Azor na nowo udeptuje sobie miejsce w zagłębieniu pod kolanem.
Wzrok zaczepia o kilka najważniejszych zdjęć.. książek.. złotego anioła i świecznik w kształcie serca... kilka wspomnień..
Kilkadziesiąt centymetrów kwadratowych, na  których czuję się jak u siebie..

Gwiżdże czajnik, spada szklanka.

Naciągam kołdrę na głowę.

Uciekam. Już czas...

10 komentarzy:

  1. pięknie opisujesz swoją smutną rzeczywistość....

    OdpowiedzUsuń
  2. ~mama Marcina B.19l.19 czerwca 2012 17:20:00 CEST

    Tylko sen daje spokój , przebudzenie wali pięścią po głowie..............:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Sen uspokaja...trzymaj sie Kochana :*[zakochana-kobietka]

    OdpowiedzUsuń
  4. Sen pozwala uśmierzyć ból, przebudzenie jest cierpieniem...Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem.Czytam.Płaczę razem z Tobą... :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem.Czytam.Płaczę razem z Tobą... :*

    OdpowiedzUsuń
  7. czytam Cię Agatko, choc może o mnie zapomniałaś bo dawno nie rozmawiałyśmy. czasem nie wiem, co napisac, ale gdybyś potrzebowała pomocy, daj znac...

    OdpowiedzUsuń
  8. Się tak nie śpiesz ...

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja już rozumiem....śpij.

    OdpowiedzUsuń