Wielkie wydarzenie. Największe.
Nie podlegało żadnym dyskusjom, że na tych meczach będziesz zdzierał gardło.
Miałeś mieć flagę, czapkę i zestaw gwizdków. Ustaliliśmy to już pięć lat temu..
A jak jest, synku ?
Kibicujesz..? Trzymasz kciuki ? Pomalowały Ci aniołki buzię na biało-czerwono..?
A może już wszystko wiesz ?
I pobłażliwie obserwujesz tę narodową, piłkarską histerię, spokojnie machając stópką na którejś chmurce ..?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Dzisiaj znowu nie przybyło Ci lat.. i lato poszarzało U sąsiadów dudni muzyka.. Zastanawiam się, jak wyglądałby ten dzień, gdybyś tu był...
-
Mruczenie monitorów, miarowe tykanie i pikanie.. szepty pielęgniarek przy biurku współczujące spojrzenia Przez uchylone okno bezczelnie ...
-
U mnie wszystko w porządku Mój Mały.. Żyję. Czuję. Uśmiecham się. Tęsknię za Tobą, za tym wszystkim, co się nie wydarzy.. za każdym dniem,...
-
"Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim ...
-
Czasami uśmiech jest maską.. mniej lub bardziej dopasowaną. Pod radością kryje się mrok, który nie znika ot tak.. Drzazga w sercu, która wy...
Pewnie tak jest....
OdpowiedzUsuńArturku...... [*]
OdpowiedzUsuńNiecałe trzy miesiące temu zmarł mój tata, zawsze wierny kibic. Oglądając piątkowe spotkanie miałam takie same odczucia. Kto wie może razem kibicowali na tej samej chmurce? Pozdrawiam cieplutko. Pięknie piszesz i tak cholernie prawdziwie...
OdpowiedzUsuńJuż wie... wie wszystko. Wie, jak skończy się nie tylko Euro, ale i tysiące innych spraw na tym świecie. I tylko nie wie: jak może sprawić, abyś nie płakała (i abyś nie była chora)...
OdpowiedzUsuńW Niebie na pewno wszyscy kibicują jak szaleni, w końcu EURO to fantastyczna impreza :)Kochana Lorely, nie mogę dodać żadnego komentarza, ciekawe czy ten będzie dla Ciebie widoczny...? :( Onet wariuje cały czas...www.dobra-dobra.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMyślę, że kibicuje. W końcu tak zaplanował, no nie? ;)
OdpowiedzUsuńNie płacz kochana Mamoja patrzę na Ciebie co rano.Jak tylko oczka otworzęi skrzydła anielskie rozłożęto zaraz lecę do Ciebiepomimo, że jestem tu - w NiebieLecę, by Ciebie utulić,do serca mego przytulićgłaskać Twe włosy rozwianei skleić serce złamane.I znajdziesz mnie w listku na drzewieI wiatru ciepłym powiewieI w jasnym słońca promieniuI w ptaku co siadł na ramieniu.W tatrach i szumie morzaW tęczy łuku, barwnym jak zorzaW tatusia czułym uściskuBo jestem tak bardzo blisko...I śpiewam Ci liści szelestemI kocham - przy Tobie jestemW zachodzie i wschodzie słońcaJa będę z Tobą do końca...
OdpowiedzUsuńKubicuje. Jak prawdziwy, rasowy kibic.
OdpowiedzUsuńNa pewno z gory na to wszystko patrzy i kibicuje Polakom :)trzymaj sie cieplo[zakochana-kobietka]
OdpowiedzUsuńaz sie poryczalam...
OdpowiedzUsuńNa pewno nie uronił ani minutki. I wszystko ma jak trzeba.. i buzię i czapkę i chorągiewkę.. Na pewno.
OdpowiedzUsuńKochana Lorely, Twój mały Arturek z pewnością trzyma mocno kciuki za naszą drużynę.Ściskam Cię.
OdpowiedzUsuń