Zlekceważone przeczucie

Nie pamiętam, czy to był jeszcze mroźny dzień, czy już bliższy wiośnie.. czy wróble rozgrzewały się jak dziś, głośnym ćwierkaniem porozrzucanym po okolicznych krzakach.. albo czy mgła nie ograniczała ruchu na Okęciu.

Pamiętam, że zatrzymał się w przedpokoju,  poprawiając przed lustrem kołnierz  kurtki.
Kiedy na chwilę zetknęły się nasze spojrzenia.. jak błyskawica pojawiła się myśl - przytul się do niego, pożegnaj - i tuż za nią druga - nie rób scen, przecież wróci za dwa dni.
Szerokiej drogi.

Kilka godzin później wiedziałam, że już nigdy nie wróci. Z drogi ściągnięto samochód pogięty jak puszka po piwie..

Mój ojciec nie był łatwym człowiekiem i przez całe moje nastoletnie życie toczyliśmy wojny, ale ponieważ rzeczy mają tendencje do układania się, w końcu i nam się udało. Wspólne tematy, długie dyskusje, w końcu wzajemne zrozumienie.. jego nalewka wiśniowa robiona specjalnie dla mnie..
I wtedy odszedł.

Dziś mija dziesięć lat, a ja wciąż mam tamtą przedpokojową scenę przed oczami i poczucie winy, że odrzuciłam podsuwaną przez podświadomość możliwość pożegnania..

27 komentarzy:

  1. ~ stała czytelniczka9 marca 2012 13:48:00 CET

    Przytulam Cię mocno choc virtualnie. Dobrze, że jesteś.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak bardzo go brakuje..

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz to szczęście, że między wami się poukładało. Między mną a moim ojcem nigdy się nie poukłada, bo to już dla mnie obcy człowiek. Nawet nie wiem czy zazdrościć ludziom tych uczuć i emocji, bo nie wiem co straciłam. Sama tego nigdy nie doświadczyłam. I nie rozumiem, i nigdy nie zrozumiem, jak to jest mieć tatę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem, co możesz czuć. Też żyję z takim poczuciem winy - o telefon, którego nie odebrałam od mojego przyjaciela - to byłaby nasza ostatnia rozmowa. Gdybym tylko wiedziała... Przytulam Cię mocno.Karioka

    OdpowiedzUsuń
  5. Przytulam mocno...ja niby 'miałam' ten czas, kiedy wiedziałam, że mama jest poważnie chora, ale zawsze gdzieś się plącze ta myśl że "mogłam lepiej"...Pozdrawiam ciepło,Margerytka http://margerytkowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. ~stała czytelniczka, która wstydzi się podpisac10 marca 2012 00:13:00 CET

    wolałabym takie wspomnienie i nawet takie wyrzuty, niż te rany, które we mnie zostawił. czy zrobiłabym coś, wiedząc nawet na 100%, że nigdy więcej go nie zobaczę? nie mam pojęcia... i to jest przykre

    OdpowiedzUsuń
  7. ~mama Marcina B.19l.10 marca 2012 10:19:00 CET

    Mój tata kilka tygodni po śmierci przyśnił mi się i powiedział : Mnie tylko nie widać ....Agatko Twojego i mojego taty tylko nie widać , Artura i Marcina też ....ściskam....

    OdpowiedzUsuń
  8. Dopiero od niedawna zaczęłam się wsłuchiwać w moją intuicję... Wcześniej czasami aż krzyczała gdy jej nie słuchałam i dlatego wiem, że była ze mną prawie od zawsze... Obecnie staram się z nią zaprzyjaźnić... zołza63

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie mów nigdy Kochana.. Ja też zarzekałam się przez lata, że nie wybaczę, nie zrozumiem, nie pokocham.. póki życia.. nic nie jest na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba każdy ma takie "gdyby".. ja mam ich całe mnóstwo, mniej i bardziej bolesnych.. i takich, których wspomnienie sprawia, że krew płynie w odwrotnym kierunku..

    OdpowiedzUsuń
  11. są takie myśli, chwile, które zostają w nas gdy ich, ojców, już nie ma.... myślę, że dobrze wiem co czujesz...

    OdpowiedzUsuń
  12. Patrząc wstecz zawsze się wydaje, że można było lepiej, mocniej, bardziej.. chociaz często już sie nie dało..

    OdpowiedzUsuń
  13. Ile rzeczy byłoby prostszych, gdybyśmy umieli jej słuchać.. a najczęściej dopiero w momencie kiedy coś nas dotyka orientujemy się, że "coś" nam o tym mówiło.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie lubię, że ich nie widać.. to nie w porządku..

    OdpowiedzUsuń
  15. Pamiętasz piwo z solą ? Nigdy nie poznałam drugiej osoby, która by tak doprawiała piwo :) No i ocet ! Ocet był najważniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przykre.. mam nadzieję, że kiedyś uda Ci się wybaczyć.. dla samej siebie

    OdpowiedzUsuń
  17. tylko tyle.. i często aż tyle..

    OdpowiedzUsuń
  18. mam nadzieję, że los Pani podwójnie wynagrodzi za wszystko, jeśli nie tu to tam z nimi..

    OdpowiedzUsuń
  19. Takie chwile nawet po tylu latach sie pamieta...zawsze...przytulam mocno :*[zakochana-kobietka]

    OdpowiedzUsuń
  20. Przykre wspomnienie.... Najważniejsze jednak, że zdążyliście zawrzeć przyjazny pakt. ......

    OdpowiedzUsuń
  21. Niektóre siedzą jak ciernie pod paznokciami..

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak, to bardzo wazne. dzięki temu moge powiedzieć że miałam fajnego ojca, mimo, ze nie miałam tatusia..

    OdpowiedzUsuń
  23. Zwykle zatrzymujemy się dopiero wtedy,gdy czyjś czas dobiegnie końca .Zwalniamy,analizujemy ,tęsknimy...a póżniej znów biegniemy ,i tak do następnego zderzenia z rozstaniem.......to takie smutne i realne jednocześnie

    OdpowiedzUsuń
  24. Przewaznie tak własnie jest. Może to i dobrze ? Ostatecznie zawsze zwycięża życie.

    OdpowiedzUsuń