Świat się do mnie uśmiecha.
Czasem trochę krzywo, przygryzając wargę.
Jak podczas drugiej w ciągu tygodnia wizyty na ostrym dyżurze.
Mrugając kropelkami wypływającymi z butelki podwieszonej pod sufitem, załamując się w okularach nachylającej się pielęgniarki, w uspokajającym dotyku jej dłoni..
Czasem nieśmiało.
Zapachem chryzantem.. migotliwym płomykiem znicza.. kamiennym aniołem..
Przemycając promyk słońca między gałęziami drzew,
uginając miękko mech pod nogami, kiedy chodzę po lesie,
zatrzymując wiewiórkę w pół drogi, żebym zdążyła się zachwycić.
Niespodziewanym prezentem, zaproszeniem na kawę..
A czasem perliście i zaraźliwie,
przetaczając się echem po górach, gubiąc w zamglonych dolinach,
zarzucając na twarz splątane wiatrem włosy,
spłoszonym zającem wyskakując spod stóp.
Ambicją syna, rozsadzającą piersi dumą, że wychowałam dobrego człowieka..
Podniesionym w górę kciukiem lekarza..
Ponoszę głowę ku niebu..zamykam oczy, ukrywając łzy pod powiekami..
pozwalam dotykać się temu uśmiechowi.
Odwzajemniam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Dzisiaj znowu nie przybyło Ci lat.. i lato poszarzało U sąsiadów dudni muzyka.. Zastanawiam się, jak wyglądałby ten dzień, gdybyś tu był...
-
Mruczenie monitorów, miarowe tykanie i pikanie.. szepty pielęgniarek przy biurku współczujące spojrzenia Przez uchylone okno bezczelnie ...
-
U mnie wszystko w porządku Mój Mały.. Żyję. Czuję. Uśmiecham się. Tęsknię za Tobą, za tym wszystkim, co się nie wydarzy.. za każdym dniem,...
-
"Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim ...
-
Czasami uśmiech jest maską.. mniej lub bardziej dopasowaną. Pod radością kryje się mrok, który nie znika ot tak.. Drzazga w sercu, która wy...
Zawsze tak jest że zza chmur w końcu wyjrzy słońce, a po burzy jest tęcza.Niech te łzy przestana już płynąć. Niech na Twojej twarzy na zawsze zagości uśmiech choćby taki malutki, w tle. Życzę duuużo zdrowia !!!
OdpowiedzUsuńTakie chwile sa najcenniejsze... Zycze ich jak najwiecej :-)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że dopiero teraz odkryłam ten blog. Jaki dar pióra. Podziwiam. Doceniam. Wspieram. Bardzo współczuję. Nawet nie udaję, że rozumiem. Mocno przytulam.
OdpowiedzUsuńAgato, jak dobrze przeczytać coś takiego....Jestem z Tobą.....
OdpowiedzUsuńpięknym wpisem na blogu ...bijącym z ekranu uśmiechem....
OdpowiedzUsuń...aż uśmiechnęłam się do ekranu, dlatego, że tak miło i optymistycznie to napisałaś i, że w końcu coś dobrego się dzieje u Ciebie. Trzymaj tak dalej Kochana. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńPotrafiłam czuc Twój smutek, a teraz i radośc Twoją czuję... jak miło się zrobiło, wiosennie...
OdpowiedzUsuńPięknie napisane. Z wielką wrażliwością, z radością. Niech się śmieje ten świat Agato do Ciebie. I ja przesyłam wiele serdeczności i uśmiechów :))
OdpowiedzUsuń..a ja mam jakieś mieszane uczucia.. zaglądałam tu po kilka razy dziennie czekając na kolejny wpis i teraz nie wiem... nie wydaje mi się to do końca optymistyczne... chyba liczyłam na lepsze wieści... te wizyty, ta pielęgniarka.... chcę przeczytać, że nie musisz juz tam bywać ... chociaż przez pół roku, kilka miesięcy... nie wiem... jakies wizyty kontrolne tylko by mnie uspokoiły ... być może źle zrozumiałam ten wpis ale poprzedni tak mnie uspokoił, że ten mnie zaniepokoił.... jeśli możesz odezwij się gdzie indziej...
OdpowiedzUsuńTen wpis to jak świeży słoneczny poranek, kiedy jeszcze jest rześko, czasem chłodno z orzeźwiającym wiaterkiem i tańczącą na wietrze firaną. taki mam obrazek przed oczami, gdy przeczytałam twój wpis. cieszę się razem z tobą!
OdpowiedzUsuń:-)))))))))))))))))
OdpowiedzUsuń...troszke radosci i spokoju...:)))sciskam i zdrowia zycze:)
OdpowiedzUsuń... uśmiecham się razem z Tobą :)ściskam mocno :)
OdpowiedzUsuń...i w końcu wypatrzyłam !!!!jest nowy wpis!!!!NADZIEJA!!!jestem Twoim kibicem,czuję Cię moccno.Katujesz mnie czasem,mimo to "wstępuję"Gratuluję wrażliwości :)))))przytulam mocno;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że świat się uśmiecha... :))))))
OdpowiedzUsuńaaaa jak ja czekałam na taki wpis odkąd czytam bloga wreszcie jest :))))), superrr meega się cieszę :D
OdpowiedzUsuńjesteś wielka....
OdpowiedzUsuńCieszę sie ogromnie, że do Ciebie zajrzało słońce. CZytam od dawna, komentuję bardzo rzadko. Czekałam na te słowa Twoje o Starszym.Życzę Ci powodzenia, wracaj do zdrowia i ciesz się życiem.
OdpowiedzUsuńNiesamowite...Niesamowite jak ubierasz w zdania myśli i emocje...Uwielbiam Cię czytać. Słowo po słowie. I od nowa. I jeszcze raz... Już pisałam Ci o tym, ale nie mogę się powstrzymać. Jesteś mistrzynią słowa! Tak subtelnie i z charyzmą jednocześnie. Dobitnie i wymownie. Cudne te Twoje przenośnie i porównania! Masz talent. Czujesz to? Rany, nie zmarnuj tego! Życie to suma chwil. Jeśli nie docenimy chwili, życie przecieknie nam przez palce. Umknie niedocenione. Zamknięte w wiecznym niezadowoleniu. Pięknie pokazujesz, jak się w tych chwilach rozkochać... Z wzajemnością :)
OdpowiedzUsuńIleż emocji zawarłaś w tym poście... Dziękuję za nie wszystkie. Pięknie je opisałaś...Karioka
OdpowiedzUsuń.....Ja usmiecham sie do Ciebie Agatko...pozdrawiam Cie
OdpowiedzUsuńSlonce zawszewychodzi zza chmur choc czasem tegi nie dostzregamy[zakochana-kobietka]
OdpowiedzUsuńPrzycupnę cichutko i poczekam aż ten uśmiech rogrzany jesiennym słoneczkiem wybuchnie ferią barw....
OdpowiedzUsuńjak dobrze....Jestem z Tobą..
OdpowiedzUsuń