Na deszczu łza nie znaczy nic

Ok. 5 rano obudził mnie deszcz. Długą chwilę leżałam wsłuchana w monotonny szum, a przez głowę przemykały kolorowe obrazy i dźwięki wczorajszego wieczoru.
Nagrodą za przetrwanie takiego sobie występu supporta, była prawdziwa uczta i dla ucha i dla ducha.
Co prawda dzisiejszy Dżem jest dla mnie momentami zbyt hard, ale kilka kultowych utworów wystarczyło, żeby ten koncert na długo pozostał w pamięci.
"Złoty Paw", "Whisky", nowszy "Partyzant", czy ponadczasowy "List do M"..
  W każdej jest treść.. słowo.. życie..

Ja oczywiście najbardziej czekałam na "Do kołyski"... a kiedy rozległy się pierwsze dźwięki, nie padał deszcz.. i było widać łzy..

6 komentarzy:

  1. ~mama Marcina B.19l.19 czerwca 2011 16:20:00 CEST

    Prawie cztery lata temu, dopiero dowiedziałam się o istnieniu tej piosenki słucham jej bardzo czesto , jest piekna ale wolałabym jej nie znać nigdy :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Agato.....,,Niech dobry Bóg, zawsze Cię za rękę trzyma".....jak w piosence ,,Do kołyski"..Piękna, wzruszająca.........

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację,bo każda piosenka Dżemu to utwór,który wyzwala w człowieku takie przeżycia jak niewiele tworzonych we współczesności.Tak trudno czasem żyć z całych sił i uśmiechać się do ludzi,ale za każdym razem słuchając tych słów mam nadzieję,że być może jutro to nastąpi. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie umiem się określić ale trafiłas w sedno..... Jak na deszczu łzaCały ten świat nie znaczy nic a nic...Chwila, która trwaMoże być najlepszą z Twoich chwil.

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja mam łzy w oczach, gdy słucham "Do kołyski". Ten utwór jest taki prawdziwy... Kiedy przyjaciel jest załamany, mówię: "Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam".

    OdpowiedzUsuń
  6. to piękny i bardzo przejmujący utwór, czasami warto sobie przy nim popłakać... zresztą przy jego słuchaniu - łzy same cisną się do oczu.... z różnych powodów.

    OdpowiedzUsuń