"Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę."
Najpierw, po kilku godzinach czekania, wpraszania się i tłumaczenia pan doktor stwierdził, że niepotrzebnie dał się wrobić w moje leczenie, czym dał mi do zrozumienia, że nie jestem dla niego wygodną pacjentką i najlepiej żebym już od niego nic nie chciała.
Później dowiedziałam się, że Tenktóryzabiłmojegosyna wniósł apelację i ta została przyjęta.
Zbyt dużo..
Nie mam siły...
Niech mnie ktoś dobije....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Dzisiaj znowu nie przybyło Ci lat.. i lato poszarzało U sąsiadów dudni muzyka.. Zastanawiam się, jak wyglądałby ten dzień, gdybyś tu był...
-
Mruczenie monitorów, miarowe tykanie i pikanie.. szepty pielęgniarek przy biurku współczujące spojrzenia Przez uchylone okno bezczelnie ...
-
U mnie wszystko w porządku Mój Mały.. Żyję. Czuję. Uśmiecham się. Tęsknię za Tobą, za tym wszystkim, co się nie wydarzy.. za każdym dniem,...
-
"Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim ...
-
Czasami uśmiech jest maską.. mniej lub bardziej dopasowaną. Pod radością kryje się mrok, który nie znika ot tak.. Drzazga w sercu, która wy...
Burza piaskowa .. musi się choć trochę przejaśnić.. Winny próbuje.Mam nadzieję, że daremnie.
OdpowiedzUsuńbrakowało mi tytułu na to wszystko.. burza piaskowa.. to jest to...
OdpowiedzUsuńJak zechcesz możesz wypłakać się w mój rękaw tak jak ja kiedyś Tobie....
OdpowiedzUsuńPrzyjęta...Przytulam
OdpowiedzUsuńZabij mnie - to nic nie boli,Zabij mnie - zamknę oczyDobrze że złozył apelacje jak mu mało kopa na d.....ko to mu dołożą......tak jest w 80% apelacji
OdpowiedzUsuńPrzyjęta czyli będzie kolejna rozprawa, czy przyjęta w sensie uwzględniono jego racje?
OdpowiedzUsuńZbyt dużo, to prawda..... Ale w obu przypadkach nie możesz zwątpić, Agatko. Pozdrawiam, sił wielu zyczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wielka, Mała Kobietko :)
OdpowiedzUsuńObezwładniająca bezsilność..
OdpowiedzUsuńTo też kolejne 80 a może nawet 180% nerwów, stresu.. rozpamiętywania..
OdpowiedzUsuńNa to wygląda.. jeszcze nie znam uzasadnienia..
OdpowiedzUsuńJuz nie mam siły.. po prostu..
OdpowiedzUsuńW głowie się nie mieści...Nie wiem nawet,co napisać.Bardzo się zdenerwowałam ...Ps.Agatko,dziękuję Ci za kartkę.Wiesz,że przyszła bez stempla pocztowego ?
OdpowiedzUsuńMoże dlatego szła tak długo ?:)
OdpowiedzUsuńWięc tym bardziej nie załamuj się, tylko zbierz swoje negatywne uczucia i dokop skur...!
OdpowiedzUsuńGdyby były negatywne uczucia.. ale nie ma nic. Pustka.. bezradność, bezsilność, rezygnacja..
OdpowiedzUsuńnie wierze...
OdpowiedzUsuńJa też osłupiałam.. i w pierwszym i w drugim przypadku..
OdpowiedzUsuńZatkało mnie po prostu... po pierwsze co za lekarz, po drugie co za sąd...
OdpowiedzUsuńBrak słów ;((((
OdpowiedzUsuńPodobno dostajemy tylko tyle , ile jestesmy w stanie znieść ...podobno.......
OdpowiedzUsuńO Boże!
OdpowiedzUsuńMnie też zatkało. Rzadko się zdarza, żebym nie wiedziała co powiedzieć, tym razem nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńDlatego kopie się leżących..?
OdpowiedzUsuńWolę nie mieszać w to Boga, musiałabym przestać w niego wierzyć
OdpowiedzUsuńWierzę w Ciebie.
OdpowiedzUsuńApelacja przyjęta tzn., że spełnia warunki formalne i będzie rozpoznana. Na razie nic więcej. Żeby ją rozpoznać merytorycznie sąd wyznaczy rozprawę. Od pewnego czasu czytam Pani bloga. Brak mi słów, żeby napisać jak bardzo Pani współczuję a jednocześnie podziwiam. Trzymam kciuki i życzę siły aby przetrwać to wszystko. K.
OdpowiedzUsuń