Dzień Palenia Świec

Czekam na ten dzień cały rok.
Na to podskórne czucie z ponad i z poza..
Na ten dzień, w którym niebo pochyla się nad umęczoną ziemią..
Obejmuje..
Obiecuje..

Moje najważniejsze święto..


11 komentarzy:

  1. też zapaliłam...co prawda nie o 19 stej ale lepiej późno niż wcale....przytulam...

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też obejmuję...

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas świece się paliły przez pół dnia - jedna dla Małego także!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że jest to święto.....Ode mnie też światełko.....

    OdpowiedzUsuń
  5. Paliły moje dzieci przez pół dnia do czasu aż trzy świece jedna po drugiej nie wypaliły się doszczętnie a dziś zapalam tutaj (*)(*)(*)(*) najjaśniejsze ........

    OdpowiedzUsuń
  6. (*)mi jakoś bliższy jest Dzień Dziecka Utraconego 15 X

    OdpowiedzUsuń
  7. Nadal jesteśmy razem , na poziomie zwanym miłością....[*]...[*]....

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie tylko tego dnia (chociaż wiem, że jest szczególny) ale codziennie, zapalam 2 małe świeczki. Jedna dla Kubusia a druga dla wszystkich "zaprzyjaźnionych" Aniołków. Tych małych i tych dużych. Zaprzyjaźnione- zabrzmiało to głupio ale tak właśnie myślę. Zupełnie nieznane mi za życia, odszukane po śmierci na blogach, serwisach społecznościowych. Ich nazwiska, twarze, historie są w mojej głowie, pamięci i sercu...

    OdpowiedzUsuń
  9. Historia mnie drażni.

    OdpowiedzUsuń