Skończyłam podstawową terapię.
Za mną pięć kursów chemii, na której wspomnienie ciągle robi mi się niedobrze i trzydzieści frakcji naświetlań, której skutki uboczne będę odczuwać jeszcze jakiś czas.
Nic to. Najważniejsze, że na dzisiaj koniec również z codziennym, przygnębiającym widokiem tego, co rak potrafi zrobić z człowiekiem.. że póki co, koniec z koszmarnym samopoczuciem, chronicznym zmęczeniem i wszechogarniającą sennością..
Upajam się odpoczywaniem.
Za mną też rozmowa z Dr.Prowadzącym, z której nic nie wynikło, bo, to czy terapia przyniosła jakieś efekty, czy nie, to się okaże za jakiś czas i dopiero wtedy będzie można myśleć o kolejnym kroku w leczeniu.. czyli to samo, niezmienne od pół roku - nie wiadomo co.
Więc co przede mną ..?
Życie..
Krótkie..
Albo długie....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Dzisiaj znowu nie przybyło Ci lat.. i lato poszarzało U sąsiadów dudni muzyka.. Zastanawiam się, jak wyglądałby ten dzień, gdybyś tu był...
-
Mruczenie monitorów, miarowe tykanie i pikanie.. szepty pielęgniarek przy biurku współczujące spojrzenia Przez uchylone okno bezczelnie ...
-
U mnie wszystko w porządku Mój Mały.. Żyję. Czuję. Uśmiecham się. Tęsknię za Tobą, za tym wszystkim, co się nie wydarzy.. za każdym dniem,...
-
"Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim ...
-
Czasami uśmiech jest maską.. mniej lub bardziej dopasowaną. Pod radością kryje się mrok, który nie znika ot tak.. Drzazga w sercu, która wy...
Znowu tylko przytulam... Nie boj sie przyszlosci, badz soba, przesylam najserdeczniejsze usciski-ona (niespokojna-niecierpliwa.bloog.pl)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj kochana.Trzeba być dobrej myśli.Pozdrawiam ciepło :*
OdpowiedzUsuńWitam, życzę z całego serca dłuuuugiego życia:-)))) jestem pewna, ze udało się przepedzic choróbsko:-)) pozdrawiam gorąco. Maajka
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj. Na odpoczynek dobrze robi alkohol... ;) ;p
OdpowiedzUsuńPrzytulam Agacik...
OdpowiedzUsuńWierzę w ten drugi wariant. Wytargało Cię to życie, Agatko, ale będzie dobrze. Z serca życzę Ci sił i wytrwałości :**
OdpowiedzUsuńAgato, trzymam kciuki i modlę się......
OdpowiedzUsuńCzeka cie długi i szczęśliwe życie i tylko tak masz myślec, i tylko w to musisz wierzyć!!!!A póki co odpoczywaj i nabieraj sił. Jestem z Tobą.
OdpowiedzUsuńCarpe diem - jak powiedział filozof. Cieszmy się dniem, każdą chwilą, uśmiechem bliskich i ich łzami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że teraz będzie tylko lepiej ... ściskam mocno i trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńnie życzę ani długiego ani krótkiego. życzę spokojnego i dobrego życia
OdpowiedzUsuńWitaj, też zaczynałam od tego samego szablonu i tytuł bloga był identyczny. A zdjęcie kobiety pod parasolem też miałam na swoim blogu. Chyba mamy coś wspólnego. Muszę tu wrócić kiedyś na dłużej. Pozdrawiam. zolza63.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=gp9l1BmRYZ8
OdpowiedzUsuń...dobrze że chociaż to chemiczne świństwo sie skończyło...a co dalej?... czas pokaże...przytulam z całych sił...
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze;))
OdpowiedzUsuńBiorac pod uwagę fakt, że szablon był kilka razy przerabiany zanim uzyskał obecny wyglad, to może rzeczywiście coś więcej niz przypadek ;)
OdpowiedzUsuńUbolewam... ale jakoś mi nie słuzy..;)
OdpowiedzUsuńW sumie.. to juz niewiele mozliwości, zeby mogło byc gorzej :)
OdpowiedzUsuńŁzami..? Troche to pokretna filozofia ;)
OdpowiedzUsuńWpadłam na Twój blog jakis rok temu ... najpierw przeczytałam jeden wpis potem kolejny ...potem jeszcze kilka w koncu przeczytałam go od deski do deski .... Jestes silną mądrą kobietą i szlag mnie trafia dlaczego tyle złego Cie w zyciu spotyka ... jak by Ci było mało to Ci "odgórny" dowalił raczysko ... o ile istniejesz Boże .... litości !!!!!!
OdpowiedzUsuńNasz życie jest takie jakie są nasze myśli; dużo dobrych myśli życzę, choć wiem z własnego doświadczenia jakie to potrafi być trudne. Można jeszcze coś dodać o równowadze na linii ciało-umysł-dusza, ale to juz potworny wysiłek, może jednak warto go podjąć. Ja cały czas próbuję........czego i Tobie życzę uśmiechając się:)
OdpowiedzUsuńNie ważne czy krótkie czy długie. Jedno. Wciąż z tą samą świadomością faktów, wydarzeń, uczuć, emocji. Może tylko mając nieco pełniejszy obraz swojej choroby twój zegar zacznie szybciej kręcić wskazówkami i trzeba będzie przeglądnać listę rzeczy TODO i wyrzucić te błahe. A może ten zegar będzie sobie swoje tyk tykał i tylko musisz pamiętać o uchu sowy.Odpocznij od leczenia, szpitala i lekarzy. Zima idzie - ciepło się ubieraj. Bądź.Ja zamilkłem, ale bywam, odwiedzam - zwłaszcza tam gdzie wydaje mi się ważne. Nadciąga grudzień, miesiąc ważnych dat - chętnie poczytam co u ciebie Lorely. Bywaj więc, zdrowa, wciąż z nami :)
OdpowiedzUsuńOby jak najdluzsze zycie Twoje bylo...nbadz dobrej mysli a wszystko sie ulozy :*[zakochana-kobietka]
OdpowiedzUsuńChcesz się dowiedzieć co sądzą o Twoim blogu inni? zgłoś się do oceny na www.ocenmy-blogi.blog.onet.pl i przekonaj się. Gwarantujemy szybką ocenę.
OdpowiedzUsuń...oby jak najdłuższe i najpiękniejsze to życie:)Wiedziałam, że dasz radę:)Kobietki takie jak my, muszą podołać...wszystkiemu i wbrew wszystkim! Pozdrawiam serdecznie.A.
OdpowiedzUsuńZawsze czuję się kimś "bardzo do tyłu" wobec ludzi o podobnych doświadczeniach. Ta chwila przerażającej niepewności musi być boleśnie paraliżująca. Ale z drugiej strony kto głębiej doświadcza bólu egzystencji, jak nie człowiek po uszy zanurzony w niepewności? Autentyczność to coś, co mnie szczególnie fascynuje. A gdzie jest większa autentyczność niż w sytuacji otarcia się o śmierć? Nie chodzi mi o stawianie jakichkolwiek wyroków (bo przecież wszyscy ku niej zmierzamy), ale o gotowość na jej przyjęcie. Bardzo chciałbym umieć być gotów. A jednocześnie nie potrafię pokonać lęku... Czym jest życie?...Zostawiam adres, jeśli chciałabyś trochę na ten temat porozmawiać w grupie: http://koinonia.slowo.pl ...lub bardziej osobiście: http://beszad.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że wszytko w porządku, bo zaglądam a Ty jesteś cicho>>pozdrawiam i kciuki trzymam
OdpowiedzUsuńNasze ciało nieposłuszne jak osiołek, czasem wymyka sie spod panowania, wchodząc w szkodę pożądań, innym razem zapuszczając się w trujące pastwiska chorób. Jednak to tylko osiołek...Jestem dziś myślą i modlitwą przy Tobie i pozdrawiam z zimowych Bieszczadów!
OdpowiedzUsuń