Anioł w autobusie

Chłopiec w czerwono-grafitowej kurtce miał szczuplutką buzię i długie rzęsy.
Zaczarował mnie. Nie mogłam oderwać od niego wzroku.
Kręcił się przez chwilę.. wstawał, siadał, rozglądał po autobusie.. wyglądał przez okno.. później wsunął rękę w dłoń siedzącej obok matki i przytulił głowę do jej rękawa. Nasze spojrzenia spotkały się i przez moment patrzyliśmy sobie prosto w oczy.
Nie był speszony.. może trochę zdziwiony.
Uśmiechnął się, a ja poczułam ciężar na ramieniu...
jakby właśnie przysiadł na nim anioł..

23 komentarze:

  1. Zazdroszczę spotkania swojego anioła...

    OdpowiedzUsuń
  2. może przysiadł...? może tupnął nogą, by o sobie przypomniec?

    OdpowiedzUsuń
  3. wiesz... wierzę w reinkarnację, może w tym chłopcu odrodził się Twój synek :)a może to był anioł - tak jak piszesz

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna chwila......

    OdpowiedzUsuń
  5. ~ona (niespokojna-niecierpliwa.bloog.pl)22 listopada 2010 11:44:00 CET

    Ciarki mi przeszly, zreszta zawsze przechodza, gdy do Ciebie zagladam... Bo Anioly istnieja... Przytulam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. i znów do Ciebie zajrzałam i nadrobiłam wszystkie wpisy.. nawet w najmniejszym stopniu nie mogę sobie wyobrazić co czujesz.. ale to tylko dowód..On przy Tobie ciągle jest. pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam ostatnio "Nostalgię anioła" i tam pisało,że zmarli nie zawsze odchodzą.Obserwują bliskich-żywych,bo ich kochają.Wierzę (już nawet nie w oparciu o książkę) że to był znak.Że Synek jest zawsze przy Tobie.Przytulam Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
  8. .....czasem odchodzą nasze anioły i wtedy w miejscu staje czas.... :(

    OdpowiedzUsuń
  9. duszek_dobruszek@amorki.pl23 listopada 2010 12:01:00 CET

    Czasem nie zdajemy sobie sprawy że to co widzimy i jest dla nas takie dziwne faktycznie jest z nie naszego świata... Zetknełam się z ubraniem letnim w środku zimy ,z zaprasowanymi kantami u spodni pomimo że środek dnia i z zupełnie suchymi ciuchami pomimo ulewy.....to nie są zbiegi okoliczności....ściskam

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam to, też, zwłaszcza na początku, szukałam podobieństw do Doroty w ludziach, a kiedy niespodziewanie ktoś powiedział coś tak samo, podobnie się uśmiechnął itp... Wiem jak to boli. orzeczywistosci

    OdpowiedzUsuń
  11. Anioły są na świecie- pojawiają się nagle i nagle odchodzą ale zostawiają po sobie coś...nadzieję innym.

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja wierzę w Anioły i Ich nad nami czuwanie ... Może Twój właśnie dał Ci o sobie znać ... Przytulam serdecznie ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ściskam serdecznie , a Twoje malowane Anioły są cudowne. Na inne przyjdzie jeszcze czas

    OdpowiedzUsuń
  14. noi co to tera będzie ...? :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Spotkalas Aniola hakie to piekne :) mocno przytulam :*[zakochana-kobietka]

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem pewna, że to był Młodszy...Ludzie, którzy nas kochają zawsze są obok, nawet, gdy ich nie widzimy...Pozdrawiam gorąco Kochana.

    OdpowiedzUsuń
  17. Anioły kojarzą mi się z lekkością piórka... ale widocznie ten musiał jakoś dać znać... pozdrawiam. zołza63

    OdpowiedzUsuń
  18. A może Twój Anioł poczuł się zazdrosny :-))) ściskam ....

    OdpowiedzUsuń
  19. hej, jak się masz? Jak zdrowie?Optymistce się nie udało, ale Ty się masz trzymać. Obiecujesz Lorely, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  20. przestań płakać, przegapisz przyszykowanie starszego do życia, młodszym się jeszcze nacieszysz

    OdpowiedzUsuń