Przechodniu.. zapal proszę znicz..

To już trzy lata, jak Bóg wziął Cię za rękę i odszedł...
Trzy lata... Dasz wiarę ??
Od tamtej pory nie widziałam ani Ciebie, ani Boga...

Przepraszam Synku.. Za tę słabość ostatnich dni przepraszam, za tę wywieszoną na sercu białą flagę.. Już widzę Twój zmarszczony z niesmakiem nosek i wstydliwie chowam  ją za plecami..
Przepraszam... ale jak wyobraziłam sobie Twoje rączki wyciągnięte do mnie z tamtej strony w geście powitania... oplatające mnie mocno w pół... Twoją buzię tuż przy mojej...to tak bardzo chciałam... tak bardzo..

Przepraszam.. za tę chęć drogi na skróty..
przepraszam, że tak bardzo nie chciało mi się żyć...


37 komentarzy:

  1. Nie przepraszaj za chwile słabości, do których masz prawo. Twój Synek na pewno nie ma Ci ich za złe, tylko smucisz go, kiedy ostatecznie nie chcesz walczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. przytulam na odleglosc,a w czwartek prawdziwie.

    OdpowiedzUsuń
  3. ~mama Marcina B 19 l.24 lipca 2010 20:27:00 CEST

    Ile człowiek może znieść ?????ile.........

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam.. zapalam... przytulam..

    OdpowiedzUsuń
  5. Znicz już płonie.Jutro mój synek ma imieniny. Pierwsze anielskie...

    OdpowiedzUsuń
  6. wczoraj byłam i zapaliłam, posiedziałam z A. myślałam, co bym dała, ile bym zrobiła, żeby Ci ulżyc? pomyślałam też: Młody, czy Ty wiesz, jak ta mama Cię kocha? i wtedy... zakręcił się ten kolorowy wiatraczek............

    OdpowiedzUsuń
  7. Agato, jestem z Tobą, każdego dnia.....Modle się do Boga, by dał Ci siły....By pomógł przetrwać, do spotkania....

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapalam znicz, pamiętam....

    OdpowiedzUsuń
  9. Znicz płonie...w sercu i w duszy

    OdpowiedzUsuń
  10. [*]Trzeba pamiętać..

    OdpowiedzUsuń
  11. ...przepraszam...że nie zaglądnęłam, że nie zapamietałam a tak chciałam i nie wyszło...palę ale dopiero taraz...tak starsznie mi przykro...

    OdpowiedzUsuń
  12. *** **** *****najjaśniejsze, najcieplejsze światełka dla Twojego Synka.Jestem z Tobą w tej rozpaczy i ślę serdeczne myśli.Uda Ci się kolejny raz, zobaczysz...Też matka po stracie, cudownego, dorosłego już Synka

    OdpowiedzUsuń
  13. moja cisza krzyczy razem z Toba

    OdpowiedzUsuń
  14. Cześć Jego Pamięci (*)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiesz,pamiętałam o Twoim Synku tego dnia.Ta data nigdy nie będzie zwykłą... O Tobie też myślę. Przytulam Cię bardzo mocno :***

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapalam światełko dla twojego synka (***)Agato myślami jestem z Tobą , choć nie piszę ... czytam i jestem. Chciałabym Ci pomóc , nie wiem jednak w jaki sposób... za wiele jak na jedno istnienie. Przytulam...

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawsze z Tobą Agatko... nie poddawaj się, zrób to dla siebie, a przede wszystkim dla synka, tego u Boga i tego przy Tobie... walcz... Modlę się za Ciebie! Powodzenia Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pamiętam - znicz pali się w sercuPs. Kiedyś przyśnił mi sie mój nieżyjący Tata, za którym bardzo nadal tęsknię i powidział, że Tam nie jest źle i ...że poczeka ile trzeba. Twój Chłpczyk pewnie też ..

    OdpowiedzUsuń
  19. Światełko pamięci...

    OdpowiedzUsuń
  20. Agatko, myślę o Tobie wysyłam pozytywne myśli,,,ale i tak wiem, że będziesz szczęśliwa wtedy kiedy się spotkaszze swoim synkiem. Życzę mocy na przetrwanie do spotkania!!!!!!!!!!!!!!!pozdrawiammadzior

    OdpowiedzUsuń
  21. Pamiętałam, że to jakoś tak teraz... nie pamiętałam dokładnie kiedy. Nic to, bo świeczka dla Was płonie we mnie odkąd Was poznałam. Ściskam. Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  22. Już kilka dni myślę o tym, co i czy w ogóle powinenem tu napisać. Bo co, to że jestem z Tobą - nigdy nie dam rady wejść w Twoją stratę, to że zapalam świeczkę - może tak, to że szepnę Bogu słowo za Was - czy to dla Ciebie się liczy?Pamiętać do końca życia - to chyba największa kara jaką Bóg zesłał na człowieka. A najgorsze jest to, że nie ma żadnej gwarancji, że śmierć resetuje naszą pamięć.Czy opowieść o słoniu to coś nowego, czy dotychczas umykało to mojej uwadze. Nie wiem czy to już robiłaś wcześniej, czy w ogóle masz na to ochote - ja w każdym razie zapytam, jak miał na imię Twój Słoń??

    OdpowiedzUsuń
  23. Wróciłem do historii, dotarłem do lipca ubiegłego roku. Pewnie jutro przeczytam resztę.Budujesz wielki pomnik swojej miłości do Młodszego. Kiedy czytam niektóre fragmenty łzy same stają w oczach. Nie z powodu Ciebie ale z powodu mnie. Robię notatki i właściwie to o tyle rzeczy chciałbym Cię zapytać i zupełnie nie widzę powodu dla którego miałbym to zrobić. Nie czuję się uprawniony.Ciekawy jestem czy czytałaś notkę u mnie o ludziach błogosławionych? Jak dla mnie jesteś jedną z nich. To co robisz, ten blog - jest dobry. Tylko straszliwie smutny. Och jak bardzo!Ale ale, nadzieja obiecała smutkowi, że już zawsze przy nim będzie. Hmm, gdzież to ona się podziewa??

    OdpowiedzUsuń
  24. ~powolniak.bloog.pl29 lipca 2010 21:47:00 CEST

    Masz prawo do cierpienia,Masz prawo do wycia z niemocy,Masz prawo do bycia słabą -Masz do tego cholerne prawo .Maluch poczeka i w pewnym momencie przytulisz Synka do serducha,ale chyba jeszcze nie teraz.Mam nadzieję że znajdą przyczynę ,leczenie będzie skuteczne a Ty pewnego dnia uśmiechniesz się do życia .Ja często staję nad rozwartą klapą zapadni,ale nie poddaję się , jeszcze chcę żyć i walczę o to co mi się należy,a mianowicie spokojne życieDośka

    OdpowiedzUsuń
  25. Agatko, on o tym wie, wybacza. Polecam Was troje dobremu Bogu.......

    OdpowiedzUsuń
  26. Wybacz że dopiero dziś zapalam, ale parę dni musiałam spędzić w szpitalu. Jesteś dobrym człowiekiem i dzielną matką. Myślami jestem z Tobą

    OdpowiedzUsuń
  27. pamiętam o Was... Przytulam mocno. Prędzej czy później i tak przecież się spotkacie. A tu i teraz musisz być dla Twojego drugiego synka. Tak bardzo chciałabym móc Cie pocieszyć. Tak bardzo mi przykro...

    OdpowiedzUsuń
  28. Przepraszam, że dopiero dziś; już płonie; Pani Synowie mają cudowną Mamę. Proszę o tym pamiętać. Ja dzięki Pani pamiętam, że moje życie jest cudowne dzięki D. Cała reszta może nie istnieć...

    OdpowiedzUsuń
  29. Łączę się ze swoim bólem z Tobą bo najlepiej wiem co czujesz...

    OdpowiedzUsuń
  30. Popłakałam się. Wiem co znaczy strata bliskiej osoby i to co przeczytałam odświeżyło dawny ból. Trzymaj się ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  31. Wchodzę na Pani Bloga codziennie :( Tak jak i codziennie bawiłam sie na podwórku z Arturem. :( Strasznie za nim tęsknie kiedy tylko mogę chodzę zapalić znicz. posiedzieć z koleżankami powspominać Arturka :( TĘSKNIE!!!! :(:(:( Na pewno mu w niebie dobrze :(:( !! Ściskam mocno!:*:*:*

    OdpowiedzUsuń