Na scenie życia

Życie to sztuka. Każdy ma jakąś rolę do zagrania na tej scenie.
A ja się przewróciłam. To nie było niezauważalne potknięcie, o którym wiem tylko ja.. Grzmotnęłam aż jęknęły deski i zwróciłam na siebie wszystkie spojrzenia.
Bardzo boleśnie grzmotnęłam..
I pomyślałam, że już nie wstanę.. że nie dam rady.. że już nie chcę.. że cichutko sturlam się za kulisy i poczekam aż zgasną światła..
Ludzie zapomną.. nic się nie zmieni.
Zamknęłam się w pokoju.. wyłączyłam telefon, zasłoniłam okna. Przez kilka dni nie rozmawiałam z nikim.. nawet ze sobą.. po prostu patrzyłam w sufit, a czas przepływał między palcami jak łzy. To takie wygodne..
Ale wśród tłumu wpatrzonych we mnie oczu jedne były szczególnie natarczywe.. nieustępliwe.. błagalne oczy Starszego..
i usłyszałam - mamo... a ja...?

Po raz kolejny zbieram obolałe członki, rozmasowuję sińce.. domalowuję uśmiech na ustach.. wyrównuję oddech.
Jeszcze odpoczywam, jeszcze opieram.. jeszcze wszystko we mnie krzyczy nie !! ale wiem, że za kilka dni znów stawię się w znajomej mi klinice.
Przedstawienie musi trwać.

25 komentarzy:

  1. Bardz dobrz napisałaś ,, Przedstawienie musi trawć!! nie poddawaj się i wierz.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś kochana .....

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele osób jest teraz z Tobą (choćby wirtualnie).

    OdpowiedzUsuń
  4. nie przestajesz mnie zadziwiac!!! pamiętaj, przewrotnie to w Twej słabości jest siła

    OdpowiedzUsuń
  5. Kazda z nas ma swoje wlasne pieklo, do ktorego czasem musi zejsc, ale w ostatecznym rozrachunku daje rade... Trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  6. ~mama Marcina B, 19 .l20 lipca 2010 16:56:00 CEST

    Drugi raz nie zaproszą nas wcale ......na scene ma się rozumieć ;0) ściskam ...mocniutko

    OdpowiedzUsuń
  7. kamien mi spadl z serca,lzej mi oddychac. odpocznij przez te pare dni i nabierz sil.konzentruj sie na swoja role

    OdpowiedzUsuń
  8. Pisałaś, że musisz iść boso po wyboistej drodze... postaramy się kupić buty, chcesz?

    OdpowiedzUsuń
  9. Agato, jestem z Tobą.....

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem z Toba w myślach!!! Trzymaj sie bo wszystko bedzie dobrze!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. The show must go on...nie mamy wpływu na nasz los, slę pozytywną energię!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Przedstawienie musi trwać i to z Tobą w roli głównej.Pomogą Ci napewno te szczególnie natarczywe oczy.Ja za tę rolę już życzę Ci Oskara.

    OdpowiedzUsuń
  13. takie samotne zamknięcie na kilka dni daje siłę!dasz radę!

    OdpowiedzUsuń
  14. co by nie napisać, to i tak nic nie odda naszego oddania Tobie...cokolwiek robisz, cokolwiek nie zrobisz, cokolwiek powiemy to każdą Twoją decyzję uszanujemy....życzę wszystkiego, choć brzmi banalnie...

    OdpowiedzUsuń
  15. To bezcenne - Mamo.....Prawda?

    OdpowiedzUsuń
  16. Czasami myślę, że wszystko jest bezsensu. Nie pojmuję, czemu los nas tak doświadcza. Powiem "trzymaj się", zabrzmi banalnie. Ale chyba warto dla tego słowa mamo. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobrze.. teraz juz bedzie dobrze.. najwazniejsze, ze podjęłas decyzję o leczeniu. Trzymam kciuki z całych sił.

    OdpowiedzUsuń
  18. Podziwiam Cię Kobieto.

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak bardzo sie ciesze ze sprobujesz . Nie smialam nawet wspominac o tym ,ze przeciez Twoj syn , ze on cie potrzebuje , ze on juz stracil brata ,,,gdy dzis przeczytalam Twoje slowa , lzy ciurkiem polecialy ,,,Wysylam ci pelne garscie pozytywnych mysli, walcz dla swojego SYNA AGATO ...

    OdpowiedzUsuń
  20. Bóg ma okrutne poczucie humoru :( Jesteś niesamowicie silną osobą. Poradzisz sobie ze wszystkim :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Mamo - to słowo potrafi tak wiele, dla tego słowa walczymy z większymi, mniejszymi kłopotami, ale walczymy każdego dnia...

    OdpowiedzUsuń
  22. ...łzy w oczach,gul w gardle i taka ulga..po prostu ulga...że sprubujesz dla niego :)

    OdpowiedzUsuń
  23. trzymam bardzo mocno kciuki aby wszystko dobrze sie skończyło

    OdpowiedzUsuń
  24. Twoja rola w życiu okazała się wyjątkowa - chociaż pewnie są "sceny" i wydarzenia, które nie tak miały przebiegać. Scenariusz znów nie jest najłatwiejszy do zagrania, ale myślę, że podjęłaś decyzję, której nie zmienisz. Trzymam mocno kciuki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wierzę, że na końcu przedstawienia rozlegną się oklaski.

    OdpowiedzUsuń