Chodzę przytrzymując się ściany..
Pięciometrową drogę do łazienki rozkładam na trzy etapy..
Po wypowiedzeniu kilku zdań dostaję zadyszki..
Ból nie pozwala mi się wyprostować..
NIGDY nie zgodziłabym się na ten zabieg, gdybym wiedziała, że to będzie aż tak..
W dodatku w karcie wypisowej ze szpitala czarno na białym, że ciągle nie wiedzą co mi jest,
że nerka to tylko jeden element, co do którego mieli pomysł..
a głównym podejrzeniem nadal jest wznowa w miednicy małej..
Męczą mnie telefony, w których życzliwe głosy mówią mi, jaka to mam być dzielna, silna, co mam myśleć i czuć..
Pieprzę to..
Dzisiaj mam sto lat..
Przeżyłam już wszystko
Niech tylko przestanie boleć...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Dzisiaj znowu nie przybyło Ci lat.. i lato poszarzało U sąsiadów dudni muzyka.. Zastanawiam się, jak wyglądałby ten dzień, gdybyś tu był...
-
Mruczenie monitorów, miarowe tykanie i pikanie.. szepty pielęgniarek przy biurku współczujące spojrzenia Przez uchylone okno bezczelnie ...
-
U mnie wszystko w porządku Mój Mały.. Żyję. Czuję. Uśmiecham się. Tęsknię za Tobą, za tym wszystkim, co się nie wydarzy.. za każdym dniem,...
-
"Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim ...
-
Czasami uśmiech jest maską.. mniej lub bardziej dopasowaną. Pod radością kryje się mrok, który nie znika ot tak.. Drzazga w sercu, która wy...
Smutno mi .......ale to się nijak ma do tego co Ty czujesz.....jestem z Tobą jak tylko można być na tą odległość....
OdpowiedzUsuńKiedy boli, nie ma bohaterów. Każdy czuje się bezradny, stary i niedołężny. Ale to minie , wiesz ? I będziesz coraz młodsza :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żadnego zabiegu,więc nie wiem,jak to jest po.Ale myślę,że to dobrze,że się na niego zdecydowałaś. Teraz powinno być coraz lepiej. Jak już ten ból puści...a puści. Trzymaj się A. !
OdpowiedzUsuńNie będę się wymądrzać, że wiem co czujesz bo guzik wiem. Mogę sobie tylko wyobrazić jak bardzo cierpisz i przynajmniej wirtualnie przesłać Tobie cząstkę mojej energii - mam nadzieję, że będzie mniej bolało. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLoren....Ty dasz rade .....bedzie dobrze-życzę Ci tego bys wyzdrowiala, bo musisz ....dla Starszego .....i dla Nas bo Cie potrzebujemy..........pozdrawiam i ściskam Cie mocno.
OdpowiedzUsuńZawsze w takich chwilach żałuję, że nie jestem wierząca. Modliłabym się z całych sił.... Dużo o Tobie myślę.
OdpowiedzUsuńAgato, jestem z Tobą.....Modlę się o spokój dla Ciebie i o to, by nie bolało.....mój Boże.....
OdpowiedzUsuńświat się pomylił....
OdpowiedzUsuń;(:(...trzymam kciuki za Ciebie... Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się... chodź to trudne. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA najlepsze jest to, że jeszcze lekarze mówią że to dla Twojego dobra!! To dopiero farsa, haha
OdpowiedzUsuńZycze Ci by z kazdym dniem ije bolalo, zeby juz w ogle nie bolalo, :*[zakochana-kobietka]
OdpowiedzUsuńA pieprzyć to wszystko! Masz prawo wyć z bólu, masz prawo kazać wypchać się lekarzom, masz prawo czuć się jak staruszka! Każdy ma jakiś próg bólu, który jest w stanie wytrzymać. Twój już dawno został przekroczony więc KRZYCZ!
OdpowiedzUsuńDasz rade ale teraz jeśli masz ochotę być słabą to nie walcz połóż się i poprostu kwicz... ja brałam doreta to coś na bazie tramadolua przy Hortonie tylko morfina
OdpowiedzUsuńNiech przestanie boleć !!!
OdpowiedzUsuńwiem że w takim stanie człowiek nie wierzy że będzie lepiej, ze ból nie pozwala na nic i że wszystko jest obojętne...mija naprawdę....ściskam i życzę zdrowia Agatko
OdpowiedzUsuńCztery razy byłem na stole operacyjnym. Ostatni raz w grudniu 2006. Za każdym razem, gdy budziłem się z narkozy, albo gdy znów czułem od pasa w dół, bo znieczulenie puszczało - czułem się gorzej niż wcześniej. Na szczęście już jestem pełnoletni i matka mi nie może powiedzieć, że to "dla twojego dobra". Nigdy więcej sali operacyjnej! nigdy więcej narkozy ani zastrzyku w kręgosłup!
OdpowiedzUsuń...nie jesteś sama...wiem że to w niczym Ci nie pomoże ale jestem ...daleko ale jestem...i mimo wszystko zawsze będe...za dużo Ci zawdzięczam....
OdpowiedzUsuńWszystkie mądre i te życzliwe rady wsać głęboko do szuflady... Trzymaj się, chodź to zapewne trudne. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWspółczuję męczarni.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że dzisiaj boli chociaż odrobinę mniej...Pozdrawiam Cię gorąco :*
OdpowiedzUsuńLorely i jak się czujesz może coś potrzeba ,zakupy a moze pomóc przejść te 5 metrów pisz kochana ,jak cos ja mam blizej jak dalej .....
OdpowiedzUsuń