W drodze

Przerwa po kilku godzinach jazdy. McDonald na peryferiach miasta.. przy stoliku na przeciw rodzina z dziećmi. Dziecięce zestawy z zabawkami, śmiech, przekomarzania. Zazdrość zabolała łzą. Czterech chłopców, a w każdym było coś z mojego..
- halo, słuchasz mnie? Chyba jesteś gdzieś daleko?

Srebrny mercedes na komódce w dziecinnym pokoju na poddaszu.. Ostatnie prawdziwe święta.. choinka do sufitu.. Azor wspinający się między bombkami.. podłoga zasłana prezentami.. wśród nich srebrny mercedes sterowany radiem... Starszy odwrócił wzrok.. też pamiętał.. też poznał..

Wystrojone dziewczynki.. odświętni chłopcy, przejęci rodzice, babcie i dziadkowie. Pierwsza Komunia.. Mimo obcego kraju, znajomy nastrój i podniosłość chwili. Wzruszenie w każdym języku wygląda tak samo.
Nie widzę ciemnych garniturków.. widzę białą albę ze złotym sznurem.....

Na stole świece, na kolanach album, w oczach łzy.. Na każdym zdjęciu roześmiana, śliczna buzia. Z kotem.. w wojskowej czapce..  na ramionach ojca.. z bratem przy pomniku.. Alkohol pomaga przełknąć ból.


Kilkanaście godzin drogi powrotnej.. Krajobrazy za oknem zmieniały się szybko jak życie.. To takie dziwne, że kojarzyły mi się z nim nawet te miejsca, których nigdy nie widział...

29 komentarzy:

  1. Pamietaj ze serce jest po lewej stronie...zagłosuj na Grzegorza Napieralskiego. www.strefa88.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. ~mama Marcina B, 19 .l30 kwietnia 2010 22:29:00 CEST

    Nadzieja lubi się uśmiechać......dobrze że już jesteś.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Pusto tu bez Ciebie, Agatko. A skojarzenia Twoje zawsze pewnie będą monotematyczne, ot, jak u matki. Wierzę, że Twoj Syneczek jest radosny i z troską spogląda tutaj, na Ciebie. On jest juz szczęśliwy. Może zacznij usmiechać się do Niego :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak się czyta,co piszesz...serce pęka.Takie tragedie nie powinny się zdarzać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widział.. razem z Tobą. Po prostu tam z Tobą był.

    OdpowiedzUsuń
  6. Alkohol ma w sobie coś magicznego...

    OdpowiedzUsuń
  7. To nie jest wcale dziwne ,tylko my dziwnie to postrzegamy.....ale dokładnie tak jest jak napisałaś tych którzy odeszli nie poszukujemy bo ich nie ma ale wszystko dosłownie wszystko może nam ich przypominać....... i wszędzie możemy odnaleźć ich ślad...... ja mam piękną niebieską muszle i nieważne że jest z miejsca w którym R... nigdy nie był,nie ważne jest to że nigdy nie widział jej na oczy ......chore?nienormalne?On uwielbiał niebieski kolor i ona zawsze będzie mi o Nim przypominać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak bardzo Ci współczuję,choc doskonale wiem ,że wcale nie jest ci to moje współczucie potrzebne że ono niczego nie zmieni...

    OdpowiedzUsuń
  9. moje serce jest zupełnie gdzie indziej..

    OdpowiedzUsuń
  10. .. szczególnie niebieskimi oczami...:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja juz sama nie wiem w co wierzę, a w co nie..

    OdpowiedzUsuń
  12. nie powinny.. nie umiem się z tym pogodzić.. nie umiem sobie z tym poradzić..

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdyby tak można było widzieć, zamiast wiedzieć..

    OdpowiedzUsuń
  14. czasem jest po prostu potrzebny..

    OdpowiedzUsuń
  15. To też kolor Artura.. i też zawsze mi się z nim kojarzy... Dlaczego u Ciebie nie pokazują się moje komentarze ?

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie zmieni.. ale dobrze mieć obok siebie przyjaznych ludzi.. dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  17. Agatko pusto tu bez Ciebie, co dzień zaglądam i czekam na jakieś słówko...nawet nie próbuję sobie wyobrazić co czujesz...chociaż sama przeszłam piekło,,,

    OdpowiedzUsuń
  18. dobrze że jesteś...

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba każdy nosi w sobie jakies własne piekło..

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolejny raz płaczę...ale pomóc nie mogę.....nie mam takiej mocy.....Mogę być z Tobą.....każdego dnia......

    OdpowiedzUsuń
  21. dobrze, że wróciłaś... ściskam i współczuję

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję, że jesteś Kasiu

    OdpowiedzUsuń
  23. Wróciłam.. pozdrawiam Ani :*

    OdpowiedzUsuń
  24. ...nikt nie potrafi zrozumieć Twojego bólu jeżeli nie doświadczył podobnej rzeczy..tymbardziej ja nie będę próbować...z każdym komentarzem mam coraz mniej do powiedzenia bo po prostu nie mam słów...chyba zniknę na jakiś czas ale z pewnością Cię nie opuszczę...będę ..obiecuję...

    OdpowiedzUsuń
  25. ~ewa_mama Dawidka4 maja 2010 01:27:00 CEST

    dlaczego Bóg tak Panią skrzywdził??? DLACZEGO???Współczuję, chociaż wiem, że to w niczym nie pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  26. pozmieniałam ustawienia i szablony więc teraz powinno być dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  27. takiej bezczelności się na tej stronie nie spodziewałam... nie przychodzę tu, aby się stykać z kampanią prezydencką... czy jakąkolwiek kampanią. Jest to piękna strona, pełna miłości, przywiązania i zadumy... i pozdrawiam Cię Agatko i życzę siły...

    OdpowiedzUsuń
  28. Lorely, czytam Cię od jakiegoś czasu, od długiego właściwie i nie odzywam się. Bo nie wiem co mogę napisać. Ogromnie mi przykro, że Jego nie ma...Wiesz, ja straciłam troje dzieci i wszystko, każda sytuacja, każda chwila, każdy człowiek, wszystko kojarzy mi się z nimi a właściwie z ich brakiem. Moje dzieci są w każdej sekundzie mojego życia. Są pustką, nieobecnością.Nigdy ich nie poznałam a tak strasznie za nimi tęsknię.Więc rozumiem (wydaje mi się że rozumiem) Twój ból.Wysyłam Ci ciepłe myśli.

    OdpowiedzUsuń