Podaruj mi Mikołaju..
Jedną z nim chwilę.. króciutką..
Jeden jego pocałunek.. malutki..
Jedno przytulenie.. najdelikatniejsze..
Jedno dotknięcie... muśnięcie..
Jeden jego uśmiech.. jedno na niego spojrzenie..
Taki sen, w którym dzieci nie umierają..
Podaruj mi Mikołaju..
Jedną z nim chwilę.. króciutką..
Jeden jego pocałunek.. malutki..
Jedno przytulenie.. najdelikatniejsze..
Jedno dotknięcie... muśnięcie..
Jeden jego uśmiech.. jedno na niego spojrzenie..
Taki sen, w którym dzieci nie umierają..
Podaruj mi Mikołaju..
Podaruj mi Ją Mikołaju....chciałabym znów jak dziecko uwierzyć w Jego prawdziwość i magię........
OdpowiedzUsuńGdybym była Mikołajem to bym spełniła Twoje marzenie....
OdpowiedzUsuńMikołaju ! Spełnij tą prośbę!
OdpowiedzUsuńPodaruj Jej, Mikołaju......
OdpowiedzUsuńGdyby mógł , na pewno by to zrobił ............Boże , gdyby mógł zdarzyć się cud ...................
OdpowiedzUsuńTak niewiele chcemy a i to najczęściej okazuje się za wiele........:(
OdpowiedzUsuńwiesz czytam i placze i wstyd mi jest strasznie bo caly czas dziekuje Bogu, ze to nie ja, ze to nie nas spotkalo, ze mam ze soba swoje dzieci i ze Bog nas oszczedzaz uplywem lat obserwuje jaki los potrafi byc okrutny w roznych formach i sytuacjach i odczuwam coraz wiekszy strachto straszne jak zarazem piekne i okrutne potrafi byc zycienie wiem co moglabym jeszcze napisac ......przepraszam
OdpowiedzUsuńTo marzenie jest warte spełnienia.Bardzo bym chciała,żeby cud się zdarzył. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkiedy przewraca mi się w głowi od żalów do świata, myśle o Tobie i zaglądam tu to pozwala mi ustawic wszystko na właściwwe miejsce. Zawsze staja mi łzy w oczach. Mocno przytulam mimo że to nie mojego przytulenia pragniesz.
OdpowiedzUsuńznowu się wzruszyłam. Uściski kochana........
OdpowiedzUsuńGdyby tylko było to możliwe...
OdpowiedzUsuńKiedy codziennie wieczorem pochylam się nad łóżeczkiem mojego maleństwa, przytulam delikatnie jej buzie na dobranoc i myśle o Tobie co musisz czuć kiedy nie możesz przytulić swojego synka, jego maleńkiej buzi, nie możesz go poczuć, ucałować, jak bardzo musisz cierpieć, jaki krzyż dźwigasz, często o Tobie myśle i zastanawiam się czy kiedykolwiek poczujesz ulgę... Z całego serca, z całej duszy i ze wszystkich sił życze Ci aby czas się dla Ciebie cofną, aby wszystko okazało się tylko złym snem.
OdpowiedzUsuńprzepraszam....nie wiem jak moge to skometowac...wiedz tylko że jestem z Tobą...
OdpowiedzUsuńPrzyszłam po prostu otrzeć Twoją łzę i zwyczajnie z Tobą pobyć...
OdpowiedzUsuńPrzychodze, zeby tyle Ci powiedzieć.. a tylko zapalam kolejny znicz i wychodzę.. i znowu wracam..
OdpowiedzUsuń;-( nawet Mikołaj nie jest wszecmogący... niestety. ;-(
OdpowiedzUsuńMilolaju, podaruj tej Mamie spokoj i usmiech, a mnie wiecej cierpliwosci do mojego Mlodszego. Naprawde nie chce zadnych prezentow, bo nic nie cieszy gdy zle dzieje sie w rodzinie... Pozdrawiam cieplo.
OdpowiedzUsuńsen w którym dzieci nie umierają, NIECH SIĘ SPEŁNI>
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze Mikołaj nie jest Błękitna Wrózką i ze nigdy nią nie bedzie...:*
OdpowiedzUsuńAch, L. ..... Gdyby można było raz w życiu oddać komuś swoje życzenie, oddałabym Ci swoje. Żebyś mogła Młodszego utulić, pobyć, zrobić mu herbatkę w kubku z owieczkami....
OdpowiedzUsuńMam andzieje ze podarowl...bo za takimi chwilami tskisz najbardziej...przytulam :*[zakochana-kobietka]
OdpowiedzUsuń...ach gdyby tylko zdarzył się cud... Trzymaj się cieplutko
OdpowiedzUsuńLorely,nie mogę Cię czytać,bo za każdym razem w gardle rośnie mi coraz większa kula i boję się,ze już za chwileczkę,już za momencik,będę ryczała.A jednak tu wchodzę...Życzę Ci abyś choć przez krótką chwilę doznała ukojenia.To przynajmniej jest możliwe...
OdpowiedzUsuńTwoje słowa droga L. bolą mnie tak bardzo, ... Jakos mnie tu ciągnie magiczną siłą ... Dzięki Tobie Kochana doceniam i dostrzegam to o czym zapomniałam jakiś czas temu, że dziecko nie jest oczywistością dziecko jest cudem. Tak niewiele brakowało, abym ja , aby moja Córka ... Tak bym chciala jakoś ulzyć Ci w cierpieniu... Jedynie co mogę to siedzieć cichutko, chlipać w rękaw i wirtualnie przytulać ..
OdpowiedzUsuńproszę Mikołaju .... spełnij moje największe marzenie utul moje stargane serce tak na chwilkę na moment na sekundę .......... potem może być nicość ale proszę o marzenie........ przytulam promyk jasności zostawiam na te pochmurne dni. Jak ja to dobrze doskonale rozumiem.
OdpowiedzUsuńChwile ze swoim dzieckiem. Marzenie matki. Nie ocieram Twoich lez , dzis nie, dzis poplacze z Toba... Moze da sie wyplakac choc czaske tego bolu...
OdpowiedzUsuńCzas nie leczy ran... One ropieją, paskudzą się, co jakiś czas je oczyszczamy i wydaje się, że już wszystko jest w porządku. Ale to nieprawda...Lorely, pozwól mu odejść. Pozwól sobie żyć.
OdpowiedzUsuńDziś są urodziny mojego Dużego. Po urodzeniu był bardzo chory, musiał zostać w szpitalu a ja wróciłam do pustego łóżeczka. Ale mnie los oszczędził... Dziś będę śniła Twoje straszne życie żebyś ty mogła śnić o swoim Młodszym szczęściu bez bólu i rozczarowania po przebudzeniu.
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą L.
OdpowiedzUsuńto tak niewiele Mikołaju ..... a jednocześnie tak dużo... znów ocieram łzę, by Twoje cierpienie było choć trochę mniejsze.... wiem, że to może żadna pociecha, ale chciałabym odebrać Ci tego cierpienia choć malutką cząstkę... też mnie tu ciągnie... sama się ciągnę, gdy zaczynam niewłaściwie ustawiać priorytety w moim życiu; zajrzę tu, poczytam, wzruszę się, pochylę głowę, zapalę znicz. tylko tyle mogę zrobić... a może aż tyle....
OdpowiedzUsuń