Mgnienie

Historyjka, która przez lata funkcjonowała jako rodzinna anegdota. Która ożywała co roku w czasie pisania listów do Mikołaja.. Która znowu, od kilku dni za mną chodzi..

- Wiesz mamo.. trzeba poprosić Mikołaja, żeby Furii przyniósł kota. Tylko żeby to chłopiec był. I wtedy będą małe kociaki, wiesz ? Bo u kotów, to jest tak jak u psów - obwachują się, obwąchują i później są szczeniaki. Tylko muszą to bardzo długo robić.. Trzeba takiego kota, żeby dał radę..

Kot miał dać radę, w możliwości swojej ukochanej Furii, nigdy nie wątpił..
Miał wtedy niecałe 6 lat, a więcej wiedział o życiu seksualnym kotów niż ja.. :)

35 komentarzy:

  1. ~kasia podczytywaczka3 grudnia 2009 18:49:00 CET

    mój maly kotek siedzi mi wlasnie na kolanach i mruczy... ściskam mocno....

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, dzieci mają swoją wiedzę i skojarzenia. Ostatnio moja wnuczka 10-letnia także stwierdziła, że rodzice często przytulają się i całują, więc może coś z tego będzie ?? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. ~mama Marcina B 19l3 grudnia 2009 21:38:00 CET

    Tak brakuje tej dziecięcej wiary .......w to co nie możliwe....:(

    OdpowiedzUsuń
  4. takie cudowne wspomnienia, a ciążą jak ołów.........

    OdpowiedzUsuń
  5. A mój syn w wieku siedmu lat jak zobaczył, że przytulamy się z mężem stwierdził "o będziecie się r u c h a ć" ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dojrzale podszedł do problemu :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe, czy Furia dostała tego kota co daje radę ..? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W listopadzie minął rok od śmierci mojej osiemnastoletniej Córki.I chociaż pamięć wypełniona jest setką zabawnych historyjek ,przeżyć wspomnień ,dziś nie potrafią wywołać u mnie choćby grymasu uśmiechu na twarzy.Wpomnienia bolą....są jak kat ,który za każdym razem zadaje ból ,ale pozostawia przy życiu............

    OdpowiedzUsuń
  9. a ilość kociaków pewnie zalezała od intensywności zapachu ? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oj droga L. dlaczego to tak jest, że wspomnienia które powinny przywoływac na twarz uśmiech przywołują zły, łzy niezrozumienia ... swoją drogą dobry tor pojmowania życia seksualnego kotówprzytulam mocniutko

    OdpowiedzUsuń
  11. ...nie według lat śmierć nas sobie wybiera...I tylko wspomnienia cudne zostana w nas na zawsze...przytulam mocno

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiesz Lorely.:), za kazdym razem, kiedy czytam Twój wpis mysle o Nim, i łzy mi spływają po poloiczkach i zastanawiam się czy Tobie też i czy w ogóle kiedys przestaną.Skoro na mnie tak działa Twój ból i Twoja tesknota, którą nasycone są teksty jak bardzo musi ona boleć Ciebie.I widzę łzy, które zbieraja się w Twoich oczach, jakby napełniał się zbiornik w czasie ulewnego deszczu, kiedy to nic nie jest w stanie odebrać nadmiaru wody....I w takich chwilach chciałabym byc czarodziejką, by móc Ci Go oddać i przypomina mi się film o małym Pinokiu "A.I. Sztuczna inteligencja", który szukał błekitnej wrózki, by ta zamieniła go w prawdziwego chłopca i znów chce mi sie ryczec....

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mądry chłopczyk ...jak czytam co Pani pisze to za kazdym razem myślę o Pani synku...i również mi Jego brak..pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Młodszy uwielbiał koty.. ja nauczyłam się od niego, ale wiem, że już zawsze jakiś kot bedzie w moim domu. Daj Boże żeby to Azor był jak najdłużej.. on pamięta Młodszego...

    OdpowiedzUsuń
  15. Że dzieci podejrzewaja rodziców, i coś sobie wymyślają.. to rozumiem, ale że koty rozmnażaja się przez obwąchiwanie, to był dla mnie szok :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bo dla dzieci nie ma - niemożliwe...

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardziej mi ciąży mysl, że kiedys zabraknie.. że zapomnę ...przecież tyle rzeczy nie pamiętam...

    OdpowiedzUsuń
  18. No to był wyjątkowo zorientowany....;)

    OdpowiedzUsuń
  19. No nie... nie dostała, jakiś czas później znalazł sobie sama :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bolą.. wiem.. ale przecież dobrze, że są..

    OdpowiedzUsuń
  21. Niestety nie pamiętam, czy to było wyjasnione.. szkoda..

    OdpowiedzUsuń
  22. tak strasznie mało pamiętam.. tak strasznie mało... to rodzi najwięcej łez..

    OdpowiedzUsuń
  23. Bezcenne.. bo nowych nie bedzie...

    OdpowiedzUsuń
  24. Rozumiem, ze Ty dałbyś radę...;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mądry.. najmądrzejszy...

    OdpowiedzUsuń
  26. Kochana.. nikt niczego nie zmieni.. choćby nie wiem jak chciał.. a łzy bedą płynąc.. one nie znają czasu.. Ani one, ani ból.. ani tęsknota..

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie lubię się chwalić... :)

    OdpowiedzUsuń
  28. jestem ciekawa gdzie albo od kogo uslyszal takie wyrazenie :P

    OdpowiedzUsuń
  29. a moze gdzies zobaczyl jak dwa kotki sie obwachuja i tak mu sie skojarzylo :P

    OdpowiedzUsuń
  30. www.annodomini2009.blog.onet.plmoje wierszezapraszam serdecznie do lektury i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja pamiętam, że będąc w 7 klasie podręcznik do biologii dla klasy 8 był obiektem pożądania wszystkich w naszej klasie - bo tam był obrazek przedstawiający budowę kobiety i mężczyzny ;D ale o kotach to nawet nie wiem, kiedy się dowiedziałam ;D Buźka wielka :***

    OdpowiedzUsuń
  32. Rozuiem miłość Młodszego do kotów - sama je kocham i nie wyobrażam sobie domu bez mruczącej kulki. Moi bracia w identyczny sposób interesują się różnymi szczegółami, które dla starszych są nieistotne. To rozczulające i dobrze, że dzieci takie są ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. trudno, żeby interesowały zwierzątka, jak człowiek był w zasięgu możliwości...;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Szkoda, że mija razem z dzieciństwem..

    OdpowiedzUsuń