Nim z drzewka szpilki spadną, jemiołę wieszam tam,
gdzie się zazwyczaj kładłeś spać...
Opada ołów na dno, zdjęcie Twe nad stołem.
Z Twej kromki chleba, rano ptakom rzucę garść.
Za oknem dźwięk dzwoneczków, śnieg sypie biało,
Na sianku śpi w skrzyneczce Dzieciątko małe.
Oczy zamknęło senne, śpiewamy Mu kolędę:
Śpij, Jezuniu, śpij...
Słoninka dla sikorek, na stole trot i mak,
Od jutra coraz krótsza noc...
Mróz cukru sypnął worek, pajacyk w stroju z łat
I jedno krzesło......
jedno krzesło puste wciąż..........
dziękuję za wszystkie życzenia, za każde ciepłe słowo, za wsparcie, za obecność... i życzę wszystkim, którzy tu się zatrzymują.. tym którzy komentują i tym, którzy nie komentują.. Świąt spokojnych, zdrowych i rodzinnych..wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze...
gdzie się zazwyczaj kładłeś spać...
Opada ołów na dno, zdjęcie Twe nad stołem.
Z Twej kromki chleba, rano ptakom rzucę garść.
Za oknem dźwięk dzwoneczków, śnieg sypie biało,
Na sianku śpi w skrzyneczce Dzieciątko małe.
Oczy zamknęło senne, śpiewamy Mu kolędę:
Śpij, Jezuniu, śpij...
Słoninka dla sikorek, na stole trot i mak,
Od jutra coraz krótsza noc...
Mróz cukru sypnął worek, pajacyk w stroju z łat
I jedno krzesło......
jedno krzesło puste wciąż..........
dziękuję za wszystkie życzenia, za każde ciepłe słowo, za wsparcie, za obecność... i życzę wszystkim, którzy tu się zatrzymują.. tym którzy komentują i tym, którzy nie komentują.. Świąt spokojnych, zdrowych i rodzinnych..wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze...
...ciepła w sercu Kochana...myślami jestem z Wami :)
OdpowiedzUsuńDobrych świąt.
OdpowiedzUsuńTo, że nikt na to nie zasługuje to wiem, wiemy, jednak to nie zmienia faktu, ze się dzieje.Tobie równiez życze ukojenia Lorely, nade wszystko ukojenia..Dobrze, ze już nie płakałaś jak Starszy wrócił.Dobrze.A, że nigdy nie przestaniesz za Młodszym tęsknić i zawsze bedziesz pytać o to samo to oczywistosc.Szczególnie, ze był taki dobry, madry, kochany. Jesteś jego mamą. Tego nic nigdy nie zmieni.Nie mogę przestać o Tobie myśleć. Twój ból wypełnia kazdy zakamarek swiata.Pierwszy raz w zyciu żałuję, ze nie mam takiej siły by zmienić los. Gdybym miała Lorely jedno zyczenie i mogła je spełnic to poprosiłabhym o cofniecie czasu.Bo ból znam, jednak Twój przerósł wszystko. Nawet to, co znam.
OdpowiedzUsuńWykasuj prosze jeden komentarz i ten :), siedzę z laptopem przy stole pełnym jedzenia i tak wolno chodzi net, ze kliknęłam dwa razy. A moze to te łzy...nie mniej usuń zbędne...:):*******
OdpowiedzUsuńDroga L, życzę Ci, żebyś wreszcie znalazła spokój, bo na to jak nikt inny zasługujesz. Przytulam xxx
OdpowiedzUsuńKochana od kiedy trafiłam na Twój blog zaglądam tu codziennie, nie komentuję, bo po prostu nie wiem co napisać...jestem przy Tobie i zawsze pamiętam.Życie jest krótkie i pełne cierpienia, więc cieszmy się chwilą-niech podczas Świąt czas płynie wolniej,a miłe chwile trwają dłużej. Życzę Ci miłości i radości w Nowym Roku.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://oluhha.wrzuta.pl/audio/18vwukL6AYH/06-_nie_ma_nie_ma_ciebieZima na ramiona moje spadła Niewinnością białym śniegiem Pierwsza gwiazda już na niebie Nie ma nie ma ciebie Hej moje góry i doliny Widziałyście może dziś Dokąd odszedł mój jedyny Hej Bóg się rodzi Moc truchleje Nie ma nie ma ciebie Hej moje góry i doliny Odpowiecie może mi Dokąd odszedł mój jedyny Hej Bóg się rodzi moc truchleje Nie ma nie ma ciebie Ogień tańczyć zaczął już w kominie A choinka się zieleni Serca ludziom opromieni Moje w kamień zmieni Hej moje góry i doliny Widziałyście może dziś Dokąd odszedł mój jedyny Hej Bóg się rodzi Moc truchleje Nie ma nie ma ciebie Hej moje góry i doliny Odpowiecie może mi Dokąd odszedł mój jedyny Hej Bóg się rodzi moc truchleje Nie ma nie ma ciebie Śnieg zasypał dzisiaj wszystkie drogi Niewinnością białym płaszczem Twoich śladów nie wypatrzę Nie mam cię na zawsze Hej moje góry i doliny Widziałyście może dziś Dokąd odszedł mój jedyny Hej Bóg się rodzi Moc truchleje Nie ma nie ma ciebie Hej moje góry i doliny Odpowiecie może mi Dokąd odszedł mój jedyny Hej Bóg się rodzi moc truchleje Nie ma nie ma ciebie...
OdpowiedzUsuńGdyby nie nadzieja serce by pękło........ale w takie dni bardzo ta nasza nadzieja jest maleńka........
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego L....
OdpowiedzUsuńAgatko!... Twój ból jest przeogromny, cierpię razem z Tobą. W Arturka żyłach płynęła nasza krew. Był bardzo wrażliwym i otwartym małym mężczyzną - imiennikiem mojego dziecka a zarazem Twojego chrzestnego syna. Ilekroć wymawiam ich imię powracają wspomnienia. Brakuje nam Jego roześmianej buzi, opowiadań o kotach, kolegach i "dorosłych" rozmowach o życiu. Był "przylepą" - tak o nim mówiłam. Czytając każdy Twój post, płaczę... Babcia Zosia twierdziła, "że w Niebie Bóg też potrzebuje dobrych Aniołów, bo Lucyfer tych złych ma pod dostatkiem". Płaczmy z bezsilności, z niemocy zawrócenia biegu wydarzeń (ja sobie daję na to przyzwolenie), bo wiem, że przyjdzie dzień pogodzenia się z losem. Jesteś wspaniałą matką i kobietą, pomimo własnego bólu - widzisz nieszczęścia innych ludzi. Jestem z Ciebie dumna. Bardzo dumna!! Spokojnych i zdrowych Swiąt, ukojenia obolałej duszy, wiary w prawdziwą miłość, która zmieni wszystko na lepsze, spełnienia marzeń. O swojej przykrej sytuacji napiszę w e-mailu (jak będę gotowa), telefonicznie nie jestem w stanie o tym rozmawiać.
OdpowiedzUsuńŻyczę spokoju Twojemu Sercu...
OdpowiedzUsuńSpokoju ducha i serca ciepłego...:)
OdpowiedzUsuńno trudno.. późno się zrobiło ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaskoczyłaś.. bardzo miło.. nie wiem co odpowiedzieć. Ściskam mocno Was wszystkich...
OdpowiedzUsuńOby te Święta przyniosły Ci chociaż troszeczkę ukojenia i spokoju w sercu :* Myślami byłam przy tobie w wigilijny wieczór.Dziękuje Ci pięknie za życzenia.Kartka była dla mnie przeogromną niespodzianką :***
OdpowiedzUsuńChoć tegoroczne święta właściwie powoli dobiegają końca, chciałabym życzyć Pani spokoju i ukojenia duszy. To taki specyficzny czas, kiedy pustka osiąga monstrualne rozmiary, brak ukochanej osoby boli jeszcze bardziej, niż na co dzień i na każdym kroku pojawia się to pytanie ,, Dlaczego? ''. Niestety nie znam odpowiedzi na to pytanie, chyba nikt nie zna, ale wierzę, że Pani Aniołek patrzy na Panią przez wielkie okna nieba i przeżywa te święta razem z Panią i Starszym. Ja i moja rodzina jesteśmy z Wami! Wesołych i spokojnych świąt!
OdpowiedzUsuńAgatko, jestem myślami z Tobą.......Nie wiesz nawet, jak bardzo chciałabym Ci pomóc, ulżyć. Mam świadomość, że nigdy nie potrafię, ani ja, ani nikt inny. Modlę się za duszę Arturka, modlę się, aby dobry Bóg dał Ci ukojenie........
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem... w Twoich słowach się wręcz zatapiam! Przeczytałam każdą notkę, każde słowo... i niemalże za każdym razem łzy napływały do oczu. Na nowy rok, gdyż na święta już za późno, mogę jedynie życzyć wytrwałości... A historia ze zdjęciem Młodego - płaczącego, mnie najbardziej urzekła... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać może tylko tyle że jestem myślami z Tobą .........
OdpowiedzUsuńKochana, myślami cały czas jestem z Tobą... Przytulam mocno :***
OdpowiedzUsuńMimo, że już po świętach życzę spokoju, spokoju i jeszcze raz spokoju. Uśmiechnij się czasami, tak szczerze, odzwzajemniej uśmiech podarowany Tobie... ode mnie.
OdpowiedzUsuń