Czas pamięci

Pamięć przejawia się w zakorkowanych drogach dojazdowych do cmentarza. Zabrakło miejsc na parkingach, zagęściło się przy straganach, zaludniło na alejkach.
Dawno tylu ludzi nie widziałam w najbliższym sąsiedztwie. Dookoła zmiotki, ścierki, kubełki z wodą.. Zgięci w pół, nie podnosząc wzroku, w pośpiechu zacierają ślady rocznej nieobecności..
- Co z tą choinką zrobić ? Wyrzucić ? Całkiem dobrze jeszcze wygląda
- Połóż tam z tyłu, zaraz znowu się przyda, nie będę ciągle nowej kupować
Odchodząc, oglądają się pełni samozadowolenia. W porządku. Jak się za tydzień ktoś zatrzyma, to nie powie, że zapomniane, zaniedbane.
Dziwną zależność zauważyłam.. im rzadziej odwiedzany grób, tym większe dziś na nim pyszniły się chryzantemy.. tym wyższy palił się znicz..

8 komentarzy:

  1. nibylandiaaa@poczta.onet.pl25 października 2009 21:11:00 CET

    ja tez zauwazyłam na "naszym" cmentarzu, że wyrzuty sumienia da się przekupić... jednak w naszej alejce niektóre zapomniane groby dzieci świeca pustką nawet drugiego listopadaTo może te wielkie znicze wcale nie takie złe?Pozdrawiam w ten trudny czasBasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Żal, łzy i rozpacz, bo przecież to nie Ty powinnaś chodzić na grób Syna....to On powinien przynosić Ci kwiaty i znicze....Tak to czasami już jest i chociażbyśmy głową mur rozbiły, nie zmienimy nic.....

    OdpowiedzUsuń
  3. tak właśnie jest, kiedy w miejsce pamięci o człowieku wchodzi pamięć o obowiązku..

    OdpowiedzUsuń
  4. przytulam w ten trudny czas..

    OdpowiedzUsuń
  5. Rózne powody kieruja ludźmi , czasem nawet pamięć z obowiazku jest lepsza niż żadna

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli taka pamięc "od święta". Ale w takim razie dobrze, że jest takie święto, bo może o nas też nie będą pamiętać...

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze kupuje wielkie znicze i najpiekniejsze kwiaty... mimo ze jestem na cmentarzu kilka razy w miesiącu. Miłośc przejawia się przecież nie tylko w modlitwie... o którą zresztą tak trudno po "zatargu" z Bogiem...

    OdpowiedzUsuń
  8. Też to zauważyłam. Przykre, że ludzie pamiętają tylko raz w roku... Chociaż pamiętają to chyba za duże słowo.

    OdpowiedzUsuń