Bez powietrza..

Nic.
Nie mam już siły..
Każda sprawa, nawet jeśli się nie odbywa, wysysa ze mnie całą energię.. To co najmniej tydzień wyjęty z życia.
Trzy dni przed, trzy dni po.. nie żyję.. po prostu mnie nie ma.
A tu znowu ktoś się nie stawił, ktoś zaniedbał, ktoś czegoś nie dopilnował..
Sędzia dłubiąc długopisem w zębach odracza sprawę na kolejne dwa miesiące. Mam chęć dać mu w te zęby czymś ciężkim... ale..
nie mam już siły..

9 komentarzy:

  1. ..........nie wierzę.........jak tak można ?????

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie do wiary! Gdzie my żyjemy ? To ma być państwo prawa ???. Nie wierzę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zawsze obok Ciebie... Ty wiesz... i wspieram jak umiem....

    OdpowiedzUsuń
  4. brak słów...................

    OdpowiedzUsuń
  5. Lorely, modle sie za Ciebie... chociaż ja sie nie modle prawie nigdy.Jestem z Tobą myślami i duchem i życzę Ci, żebyś kiedyś obudziła się szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta gra na zwłokę to jakieś niewyobrażalne tortury... Musisz mieć siłę, aby nie dać sie zniszczyć naszemu wymiarowi sprawiedliwości..

    OdpowiedzUsuń
  7. cóż mogę.. jestem.. przytulam...

    OdpowiedzUsuń