W stronę morza

Kiedy ja ostatnio byłam na urlopie ?
Takim prawdziwym.. beztroskim, dogłębnie rozleniwionym.. Kiedy ostatnio mogłam sobie pozwolić na cudowną bezmyślność błądzącą gdzieś w chmurach ?
Pamiętam.. Pamiętam jak wstawałam o świcie w naszym pokoju z widokiem na morze i siedząc na parapecie z kolanami pod brodą czekałam na słońce.
Czasem siedziałam tak 15 minut, czasem pół godziny, zanim przy wrzaskliwym akompaniamencie mew zaczynało różowić się niebo.. później tworzyła się czerwonawa ścieżka na wodzie i w końcu wyłaniała żółto-pomarańczowa kula.. Trwałam w zachwycie, a za plecami słyszałam spokojne oddechy swoich dzieci..
Po trzech latach znowu mam urlop. Nie mogłam już dłużej się wymigiwać, przekładać, odwoływać.. Dam radę. Może.
I już zaczynam wątpić w słuszność tej decyzji, zaczynam wątpić czy znajdę w sobie siłę na odpoczynek..
Boję się tego wyjazdu. Boję się tych samych miejsc, wspomnień, skojarzeń, widoku cudzych dzieci..
Boję się tej ciszy za plecami.
Najzwyczajniej się boję..

21 komentarzy:

  1. Jedź... Idź brzegiem morza...Zbieraj kamyki, bursztyny... Patrz i wsłuchaj się w siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie bój się... Nie będzie łatwo ale spróbuj... To taki maleńki kroczek do przodu. Ja wiem, że takich kroczków czasem trzeba zrobić kilkaset, by móc postawić jeden zwykły krok ale wierzę, że dasz radę! Jesteś niezwykle dzielna, wiesz? Trzymam kciuki, Kochana :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten lęk jest zrozumiały, ale dasz radę. Spróbuj na tych wakacjach naładować baterie na jesień i zimę, znaleźć odrobinę szczęścia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. ~zyta71@poczta.onet.pl15 sierpnia 2009 20:23:00 CEST

    Wykorzystaj ten urlop jak najlepiej, jest Ci potrzebny..

    OdpowiedzUsuń
  5. odpoczywaj, zbieraj siły a synek z Tobą jest.. jeśli nie za plecami, to na pewno krok z przodu i na pewno cieszy się na te wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, ze tym razem wybierzesz inne otoczenie, chociażby góry... Tak chyba byłoby lepiej... I ściskam mocno :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie opisałaś wschód słońca. Z całego serca życzę Ci, aby na urlopie udało Ci się ponownie go odnaleźć....

    OdpowiedzUsuń
  8. Potrzeba Ci urlopu. A morze to najpiekniejszy urlop. Przecież mysli o Nim i tak towarzyszą Ci na codzien, to czemu nie porozmyślać przy szumie fal zamiast biurka?

    OdpowiedzUsuń
  9. .... dziś w Wyborczej przeczytałam wypowiedź: nie lubię być na urlopie bo nie potrafię wypoczywać, wciąż myślę o tym, że nie zdążę wypocząć i juz nie lubię ludzi, którzy przyjeżdżają, bo mają więcej urlopu niż ja.... wiem, że porównywanie tego jest kompletną bzdurą ...ale jakoś tak mi się nasunęło, że szczęście innych może przeszkadzać bo przypomina nam o własnym nieszczęściu ... a Ty jeszcze, mam wciąż takie wrażenie...masz wyrzuty sumienia, kiedy szczęście się do Ciebie wkrada .... podglądałam Cię tam, gdzie może nie powinnam, widziałam zdjęcia .... i się poryczałam ... bo jakąś niemoc poczułam wobec Twojego odczuwania ... bo chciałam Ci wykrzyczeć, że masz prawo cieszyć się tym trzymaniem za rękę ... tyle, że wiem, domyslam się ...że pewne progi są do przekroczenia po bardzo długim czasie.... życzę Ci moja droga, aby próg na spokojny odpoczynek pojawił się teraz ... i wewnętrzne na to przyzwolenie ....

    OdpowiedzUsuń
  10. No, kochana, czekam z wytęsknieniem co napiszesz:) wiesz, że sprawdzę czy to prawda:))) Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  11. słuchałam, zbierałam, napisałam....

    OdpowiedzUsuń
  12. dziwne to było uczucie.. pierwszy od lat urlop bez dzieci.. taki.. kulawy kroczek..

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba mi się udało. Trochę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Góry, to niespełniona obietnica.. wolałam patrzeć na to co mu pokazałam, niż na to, czego nie zdążyłam..

    OdpowiedzUsuń
  15. tym razem taki wschód słońca był nieosiągalny, może to i lepiej..

    OdpowiedzUsuń
  16. To prawda, nic nie zmieni pamiętania..

    OdpowiedzUsuń
  17. To prawda.. mam wyrzuty sumienia.. mam żal.. i taka gorsza się czuję.. ułomna, niegodna.. okradziona..Ale chyba udało mi się jakiś próg przekroczyć.. albo przynajmniej na nim stanąć.. i tym samym poruszyć kolejną falę wyrzutów sumienia..Tak to już jest. Krok do przodu, dwa w tył..

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak to co ?? Woda za zimna, piwo za ciepłe a pająki za duże ;))

    OdpowiedzUsuń