Jego Wysokość Sąd

Idąc pod salę słyszę głos żony człowieka, który zabił moje dziecko. Że właśnie zadzwoniła, że nie przyjedzie, że już nie chce się tą sprawą zajmować, że co ona sobie myśli..że ona tak tego nie zostawi.. im dalej tym głośniej i bardziej nerwowo, a Człowiek, który zabił moje dziecko niewzruszony. Domyślam się, że pani adwokat się wypięła.. Na korytarzu biegły konspiracyjnym szeptem informuje mnie, że rozprawa się nie odbędzie, bo nie dotarła ekspertyza z Częstochowy.. Kilka minut później okazuje się, że obrońcy rzeczywiście nie ma "z przyczyn osobistych", a  sędzia w pozycji półleżącej, siorbiąc herbatę potwierdza słowa biegłego. A przecież można było wczoraj polecić sekretarce, żeby wykonała kilka telefonów. Żeby ludzie, nie zwalniali się z pracy, nie przemierzali wielu kilometrów, nie zmieniali swoich planów.

Ręce opadają, cycki opadają, w gardle rodzi się złowrogi bulgot..

----------------------------------------------------

W drodze do domu weszłam do sklepu. Długo trzymałam w rękach spodnie Twojej ulubionej firmy.. na pewno by Ci się podobały...Przepraszam za ten cholerny garnitur Synku... to wszystko działo się poza mną.. a nie powinnam  pozwolić.. powinnam była ubrać Cię w takie właśnie spodnie..i Twoją ulubioną czapkę z daszkiem..

17 komentarzy:

  1. Na pewno nie jest dla Niego ważne w co był ubrany, ale to, ze pamiętasz co lubi i co by mu się podobało. To się liczy i On to widzi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana....... :*****

    OdpowiedzUsuń
  3. ~zyta71@poczta.onet.pl29 maja 2009 21:18:00 CEST

    przykro mi, że ciągle musisz patrzeć na tego człowieka...

    OdpowiedzUsuń
  4. W najpiękniejszą miłość go ubrałaś..

    OdpowiedzUsuń
  5. niby wiem, ale ciągle wracają takie myśli.. że może pewniej by się czuł ze swoją pluszową sową..

    OdpowiedzUsuń
  6. aż nóż się w kieszeni otwiera jak widzę co robią nasze sądy;/;/;/ a co do ubrania-wiem że pewnie nie myślałaś wtedy o ubranku,mam nadzieję że chociaż coś ulubionego zabrał ze sobą.przytulam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam tylko napisać,że jestem u Ciebie regularnie.Nie mam tylko odwagi skomentować...Przytulam :***

    OdpowiedzUsuń
  8. ja w ogóle wtedy nie myślałam...

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuję, że jesteś..:)

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem tu regularnie...przytulam bo nie wiem co napisac...zycze Tobie sily...

    OdpowiedzUsuń
  11. takie "bycie" jest bardzo ważne.. dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem, czytam i przytulam wirtualnie. Nie mieści mi się to w głowie. Nie napiszę "bądź dzielna", bo ile można. Jesteś najdzielniejszą matką dla swojego dziecka - podziwiam. I nie martw się - On ten garnitur dawno temu zrzucił. Dzisiaj biega na bosaka w szortach, koszulce i czapce z daszkiem. Biega po pbłokach.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czasem najprostsze rzeczy docieraja do nas dopiero wtedy, gdy powie to ktos inny... dziekuję

    OdpowiedzUsuń