AD 2008

Czas podsumowywania, rozliczania, planowania. Mimowolnie ja też oglądam się wstecz. To był pierwszy, cały rok bez mego dziecka..
Rok zawieszenia między niebem a ziemią.
Opłakiwane na cmentarzu święta, Dzień Matki, Dzień Dziecka..
Rok czekania na koniec świata, na kataklizm, na cokolwiek, co zmieniłoby ten stan. Pozwoliło odlecieć, albo spaść i się roztrzaskać.
Ciężar, spod którego nie widać tych kilku dni, kiedy pozwalałam sobie przypomnieć, że jestem kobietą.
Czas rozdzierania i czas zszywania. Czas beznadziei i czas nadziei.
Kończy się. Zostawia nowe zmarszczki, siwe włosy, zbędne kilogramy. Wyrównane różnice między wiekiem a metryką. Znużenie, zmęczenie, wyczerpanie fizyczne i psychiczne.
W progu stoi Nowy. Na pierwszy rzut oka wygląda jak bliźniaczy brat, ale kto wie... może schował coś za plecami ? Może to nie będzie tylko bezsens, ból, cierpienie, brak  perspektyw, niemoc i bezradność ?
Może będzie to dzień, kiedy będzie mi się chciało pomalować paznokcie.. a może dzień kiedy... 

6 komentarzy:

  1. ~zyta71@onet.poczta.pl30 grudnia 2008 22:39:00 CET

    życzę Ci wielu takich dni, kiedy będzie się chciało pomalować paznokcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. pewne rzeczy juz nigdy nie wrócą..w tym nowym roku życzę Ci pogodzenia się z tym

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostaw na progu te zmarszczki, siwe włosy i kilogramy i wejdź w Nowy Rok ze spokojem i nadzieją. Tego Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zycze Ci tyle najpiekniejszych dni w Nowym Roku, abys nie miala czasu na lzy... I zeby te piekne dni byly bez wyrzutow sumienia, ze nastapily... :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieważne paznokcie. Życzę Ci, aby chciało Ci się w tym Nowym Roku ŻYĆ. Tak po prostu, każdego dnia na nowo i mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczęścia, spokoju i wewnętrznej harmonii na ten Nowy Rok :)

    OdpowiedzUsuń