Ofiara..?!?

Ktoś powiedział, że powinnam spojrzeć na to z drugiej strony. Że on nie chciał tego zrobić, że też na pewno ma dzieci, rodzinę.. Że też jest ofiarą..
Próbowałam.. wiem, że nie chciał, to był wypadek. Ale dorosłych ludzi nikt nie rozlicza za to, czego chcieli, tylko za to co zrobili.
Po wypadku nawet nie podszedł, żeby zobaczyć co się stało. Nie podszedł do mnie, kiedy już tam byłam, nie przyjechał do szpitala, żeby się czegokolwiek dowiedzieć, mimo, że miał na to cały dzień. Operacja trwała 7 godzin.. Przez 8 miesięcy ani razu nie próbował się ze mną skontaktować, chociażby po to, żeby się najzwyczajniej rozpłakać, powiedzieć, że mu przykro, że nie wie jak to się stało, że nie chciał, że przeprasza.. Nie dał mi szansy zobaczenia w sobie człowieka. Zwykłego, przerażonego człowieka. Dla mnie jest tylko sprawcą wypadku, w którym zginął mój syn..
Nie szukam zemsty. Chcę tylko, żeby poniósł konsekwencje swojej bezmyślności i nieodpowiedzialności. Nie zaślepia mnie pragnienie wsadzenia go do więzienia, chcę tylko żeby zrozumiał że jest winny śmierci dziecka.
Gdybym szukała zemsty, rozmawiałabym z płatnym zabójcą a nie z prawnikiem..

7 komentarzy:

  1. ciekawe czy ten ktoś w takiej sytucji by potrafił ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieje, że ta sprawa szybko się zakończy, i że..i że ten człowiek jest 'człowiekim' i był tak bardzo przerażony i było mu tak bardzo wstyd i dlatego nie podszedł, nie odedzwał się.

    OdpowiedzUsuń
  3. stchórzył.. ale tchórzostwo nie zwalnia z odpowiedzialności.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie chcę nikogo tłumaczyć ani usprawiedliwiać. to z pewnością tragedie i dla niego i nawet dla świadków, które nijak się mają do Twojej, ale jednak są.. Z pewnością stchórzył przed spojrzeniem Ci w oczy, byc może stchórzył też przed stawieniem się w sądzie, ale w końcu stawi się dobrowolnie czy nie i poniesie konsekwencje.. sądzę, że usłyszysz - winny i oby przyniosło Ci to trochę spokoju..

    OdpowiedzUsuń
  5. Spokoju i nadziei na te Święta Kochana... Przytulam mocno :******** Magduszek

    OdpowiedzUsuń
  6. Też uwazam, że w tym wypadku nie ma zo patrzec na to z drugiej strony. Na pewno nie chgciał nikogo zabić, ale to go nie usprawiedliwia.

    OdpowiedzUsuń