Idą święta...

Rozmowy w biurze coraz częściej zahaczają o święta. Co kupić, gdzie pójść, jak przygotować..
Coraz trudniej udawać, że nie słyszę..
I jeszcze ten śnieg dzisiaj..
Rozpadam się na miliony kawałków.. kilka razy dziennie..

14 komentarzy:

  1. Za rok..święta spędzisz ze mną. Rozpadniemy się razem:* W te ja spędzam u dziadków, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie zawsze potrzebny jest prezent. najważniejsza jest pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  3. krzywosufitowa@vp.pl28 listopada 2007 22:57:00 CET

    rozpadanie się to codzienność.. rutyna.. tylko jak to potem posklejać skoro ślady zostają..

    OdpowiedzUsuń
  4. znowu nadchodzą dni cięższe od ciężkich..

    OdpowiedzUsuń
  5. gdyby jeszcze ból był tak nietrwały jak ten śnieg..

    OdpowiedzUsuń
  6. ~dziewczyna-księżyca30 listopada 2007 18:41:00 CET

    Słowa nie są najważniejsze, ale nie mogę po prostu Cię przytulić....Przeczytałam kilka zdań i wzruszyłam się do granic możliwości.. Dałabym wiele by ktoś mnie kochał choć częścią tego ile Ty wkładasz w serce dziecka. Nie przestawaj.. Tulę do serca..

    OdpowiedzUsuń
  7. najgorsza jest świadomość że święta juz nigdy nie będą świąteczne..

    OdpowiedzUsuń
  8. kiedy zostaje już TYLKO pamięc.. ważniejszy byłby najmniejszy prezent..

    OdpowiedzUsuń
  9. ślady to nic wobec tego, ze każdym razem jakiejś cząstki brakuje.. coraz ich więcej.. w koncu nie będzie czego składać..

    OdpowiedzUsuń
  10. śnieg stopniał.. ból rośnie..

    OdpowiedzUsuń
  11. nikt, kto kocha Cię chociaz "częscią" na pewno nie życzy Ci, abyś była na miejscu mego dziecka..

    OdpowiedzUsuń
  12. Nauczysz się ich na nowo, zobaczysz Kochanie.

    OdpowiedzUsuń
  13. nie pozwól sobie o nich zapomnieć.. a zawsze będziesz je składać..

    OdpowiedzUsuń