Wydawało się, że już ciszej być nie może..

Dzisiaj w nocy uświadomiłam sobie coś strasznego Mój Mały..
Zapominam Twój głos...
Niemalże do rana przekopywałam zdarzenia i historie
Widziałam Twoją buzię, uśmiech, chochliki w oczach..
W nasłuchiwaniu napięłam każdą komórkę ciała i emocji.. 
Na próżno...
Boli..

1 komentarz: