Osiem lat

Osiem lat....
A przecież wszystko pamiętam jak wczoraj..
godzina po godzinie, minuta po minucie..

Osiem lat...
Na samą myśl cierpnie skóra..

Wtedy wydawało mi się, że nie dam rady. Nie przeżyję tego dnia.
Ale przeżyłam. Jakoś.
Gdy dzień się skończył i przyszła noc, znowu wydawało mi się, że nie dam rady..
Że nie przeżyję tej nocy. Ale ją też przeżyłam. Jakoś.

Od ośmiu lat co dzień i co noc wydaje mi się,
Że to nigdy nie minie..
Że nigdy nie zrobi się lżej..
A jednak, gdy spoglądam wstecz... widzę osiem lat...

Żyję.
I wciąż wydaje mi się, że nie dam rady..

inspirowane C.Ahern

9 komentarzy:

  1. Przytualam...jestes silna Kobietka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem z Tobą, myślę o Młodym...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mocno przytulam i często o Was myślę, mimo, że się nie znamy...

    OdpowiedzUsuń
  4. pamiętam..... i tez wydaje mi się niemożliwe, że to juz tyle lat...

    OdpowiedzUsuń
  5. Często tu zaglądam, zeby pomilczec.. Bo tutaj milczenie ma zupełnie inna wartość..

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawda, że milczenie tutaj ma zupełnie inną wartość. Czasami chciałabym coś powiedzieć, ale tak ciężko znaleźć słowa. Takich słów po prostu nie ma. Chcę, żebyś wiedziała, że Twoje teksty są mi bardzo bliskie. Kiedy je czytam, zastanawiam się czy sama ich nie napisałam... Nasza tragedia wydarzyła się 7 lat i 6 miesięcy temu. Nasz śliczny blond chłopiec zniknął z tego świata. Wiem co czujesz, niestety ja to naprawdę wiem.

    OdpowiedzUsuń