Kobieta postanowiła się dziś porozpieszczać.
Bo jak nie ona siebie to kto ją ?
Z tego tytułu tuż po porannej kawie wypuściła się w poszukiwaniu wiosny, a ponieważ ta dobrze się ukryła, zeszło jej na tym poszukiwaniu kilka godzin.
Wróciła z bukietem tulipanów, tak zmęczona, że padła jak reks i drugie pół dnia przespała. I tyle w kwestii rozpieszczania.
Teraz otworzy wino i zapali pachnącą świecę. Niech coś ma z tego święta.
Jak siostra się pokaże na skype, to może nawet wspólnymi siłami wzniosą jakiś toast.
Bo jak nie ona siebie to kto ją ?
Z tego tytułu tuż po porannej kawie wypuściła się w poszukiwaniu wiosny, a ponieważ ta dobrze się ukryła, zeszło jej na tym poszukiwaniu kilka godzin.
Wróciła z bukietem tulipanów, tak zmęczona, że padła jak reks i drugie pół dnia przespała. I tyle w kwestii rozpieszczania.
Teraz otworzy wino i zapali pachnącą świecę. Niech coś ma z tego święta.
Jak siostra się pokaże na skype, to może nawet wspólnymi siłami wzniosą jakiś toast.
Takie dni nie sa zle :)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej się Kobieta wyspała ;)
OdpowiedzUsuńDzień Kobiet powinien zawsze być w niedzielę :)
OdpowiedzUsuńPs . toast był jakiś ?
A weź.. okazało się że wino i pomelo to zestaw mocno uczulający.. przynajmniej mnie ;) I tyle. Widac nie nadaję się do samorozpieszczania ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, ale żeby jeszcze przyśniło się coś świątecznego ;)
OdpowiedzUsuńAle szału tez nie było..;)
OdpowiedzUsuńJa też sama rozpieszczałam kobietę w sobie. Winem i romantyczną komedią :)
OdpowiedzUsuń