Tak sobie myślę, Mój Mały, że to był dobry rok, wiesz..?
Tak. Były łzy i tęsknota.. Dużo łez.. i ból czasem tak wielki, że poniewierał i rzucał na podłogę..
Był niezmienny, nieopisywalny brak Ciebie..
Ale był też fascynujący urok uciekających spod stóp wód Morza Północnego.. foki na horyzoncie.. Łzy wzruszenia, kiedy tysiąc kilometrów stąd, patrzyłam jak Twoje ulubione piłkarskie buty niosły inne nogi do zwycięstwa..
Były dni zwątpienia i rezygnacji, nie najlepsze wyniki badań, bezradność w zetknięciu z paradoksami służby zdrowia, ale było też dość zdrowia, by im ciągle stawiać czoła i ostatecznie pokazać środkowy palec tym, którzy twierdzili, że "takie rzeczy, proszę pani, się nie zdarzają".
Była decyzja o bolesnym, aczkolwiek nieuniknionym rozstaniu. Było z tego powodu dużo rozczarowania, obwiniania i niezrozumienia, ale była też duma z własnego mieszkanka, które było skutkiem a może przyczyną... I chociaż czasem ręce opadają, bo przerasta mnie tyle rzeczy.. to jednak wiem, że to była dobra decyzja .
Był piękny, październikowy weekend w Krakowie. Zalany słońcem Rynek Starego Miasta, przepyszne lody w bocznej uliczce z Kimś Kto Rozumie.. spotkanie oko w oko z ponadczasowością. To takie piękne miasto..podobałoby Ci się.. podziemne muzeum, Smocza Jama.. zamek.. na wszystko starałam się patrzeć Twoimi oczami..
I wiesz.. chyba nauczyłam się trochę cierpliwości dla życia.. bo wiem, że nie jest wieczne..
Dlatego myślę sobie, ze to był dobry rok.. A kiedy dziś rano, jak co dzień chciałam zapalić Ci wirtualny znicz i okazało się, że nie ma już takiej strony.. zrobiło mi się smutno, ale nie poczułam się okradziona.. Bo Twoje miejsce jest w moim sercu, a nie w zimnej bezoosobowej cyberprzestrzeni.. Tam światełko dla Ciebie nigdy nie zgaśnie..
Powiedz mi tylko Mój Mały... czy masz coś wspólnego z tym moim wrażeniem, że kiedy upadam.. tuż przed zetknięciem z ziemią ktoś podkłada miękkie skrzydła..? Tak.. na pewno masz...
Kocham Cię. Mama.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Dzisiaj znowu nie przybyło Ci lat.. i lato poszarzało U sąsiadów dudni muzyka.. Zastanawiam się, jak wyglądałby ten dzień, gdybyś tu był...
-
Mruczenie monitorów, miarowe tykanie i pikanie.. szepty pielęgniarek przy biurku współczujące spojrzenia Przez uchylone okno bezczelnie ...
-
U mnie wszystko w porządku Mój Mały.. Żyję. Czuję. Uśmiecham się. Tęsknię za Tobą, za tym wszystkim, co się nie wydarzy.. za każdym dniem,...
-
"Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim ...
-
Czasami uśmiech jest maską.. mniej lub bardziej dopasowaną. Pod radością kryje się mrok, który nie znika ot tak.. Drzazga w sercu, która wy...
A Maly na pewno wspieral zeby ten rok nie byl najgorszy
OdpowiedzUsuńWszystkiego Dobrego w Nowym roKU :)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku i mniej bólu i tesknoty i zdrowia przede wszystkim ;-)
OdpowiedzUsuńJ.
Przytulam Agacik ...........Arturku [*] Pamiętam....
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam wątpliwości, że ON nad Tobą czuwa.. Twoja siła nie jest z tej ziemi..
OdpowiedzUsuńPiękny, wzruszający list.. Życzę Ci tych miękkich, chroniących skrzydeł na kolejny rok..
OdpowiedzUsuńwzruszyłam się Agato... Kolejnego dobrego roku!
OdpowiedzUsuń...tak to był dobry rok...
OdpowiedzUsuńWitaj L:)
OdpowiedzUsuńNo i zjadło mi komentarz.
Byc moze i dobrze. Był bardzo ostry.
Nienawidzę gł.upich ludzi. Którzy nie myślą.
I zamiast symboli zasmiecają nas komunikacyjnym szumem.
Nikomu to niepotrzebne. Ale oni sa za dur. ni, by to zrozumieć.
Szkoda słow.
Pustota i brak refleksji góruje. Dramat.
(to odnosnie zaginionego znicza)
Ja zycze Tobie Kobieto byś zawsze byla mądra jak jesteś i zawsze Małego miała w swoich myslach i sercu.
A list piekny.
Po prostu piekny.
I obys miała siły nie tylko na walkę z chorobą, ale również z głu,pota.:)
Bo tej jak grzybów po deszczu.
Całuje...
Ma.Na pewno ma...
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Agato duuużo zdrowia .Jak będzie zdrowie,to inne rzeczy się poukładają.A Arturkowi posyłam światełko [*]
Zawsze będziesz go miała w sercu, ale zgadzam się z Planetą, nie powinni byli tak zrobić. Bez uprzedzenia, bez - przepraszamy - zlikwidowac coś, co dla wielu ludzi miało duże znaczenie, mogli tylko głupcy.. Życzę Ci kolejnego, dobrego roku.
OdpowiedzUsuńByć może ja nie upamiętniam zmarłych poprzez wirtualnego znicza, ale niektórym takie jedno, niby zwykłe kliknięcie w ikonkę pomaga i wiedza, ze zupełnie obcy ludzie z bloga też klikają. To daje poczucie wsparcia od nich. Jak się likwiduje stronę to zwykle podaje się info o tym kilka dni wcześniej,a nie powinno się robić tego tak bez zapowiedzi. Ludzie po prostu sa ignorantami i nie zrozumieją bólu drugiego człowieka dopóki sami go nie poczują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
J.
Młodszy zawsze będzie Twoim Aniołem Stróżem. Podłoży skrzydła, potrzyma za rękę, ucałuje we śnie - bylebyś tylko mogła za rok znów napisać, że "to był dobry rok".
OdpowiedzUsuńPrzecież wie, że nigdy o nim nie zapomnisz - a chce, abyś żyła, była tu i teraz, bo nadal masz dla kogo...
Dużo zdrowia i pięknych chwil w Nowym Roku!
Jesteś bardzo dzielną kobietą. Bardzo. Wszystkiego dobrego w Nowym oku.
OdpowiedzUsuńbabz
Już wiem czemu zniknełam, Synu skasował mi gg, a ja nawet tego nie zauważyłam :(
Dobrego, miłego zycia Ci zycze. I odrobiny szczęścia, bo zasługujesz na nie, jak mało kto. Pozdrawiam serdecznie. Wierna, cicha czytaczka.
OdpowiedzUsuńMa.. z cała pewnościa ma. Kochany chłopczyk..
OdpowiedzUsuńAgato, dobrze, że choć trochę dobrego w Twym życiu.....
OdpowiedzUsuńCieszę się z tego niezmiennie...
pieknie napisalas...lezka sie kreci..
OdpowiedzUsuńTo ja Ciebie podziwiam. WIem co czujesz, mój syn miał 9 lat jak umarł. Powiedziałaś "siłaczka"- może...czasem już mi sił brakuje na walkę..
OdpowiedzUsuńprzytulam cieplutko
Zaglądam na Pani bloga od kilkunastu miesięcy i jestem zdumiona tym, jaką Pani odnalazła siłę w sobie. Podziwiam Panią bo przy tylu próbach losu mało kto jest w stanie po prostu "być". Wierzę w to, że Synek czuwa nad Panią...Zyczę powrotu do zdrowia - na pewno się uda
OdpowiedzUsuńDroga Pani Agato.
OdpowiedzUsuńJest Pani niesamowicie wrażliwą osobą, a jednocześnie bardzo silną. Życzę Pani żeby pomimo bólu jaki ma Pani w sercu odnalazła Pani radość w życiu. Życzę także aby nigdy nie zabrakło Pani tej siły, którą ma Pani w sobie. I oczywiście zdrowia, dużo zdrowia.
Lubię od czasu do czasu zaglądać do Ciebie. Przelewasz tu tyle wrażliwości i ciepła, którą nie zawsze widać na co dzień. Podziwiam Twoją walkę i życzę kolejnego dobrego roku. Z przyjemnością kupiłabym Twoją książkę.!
OdpowiedzUsuńcos zamilklas Agatko.....a ja codziennie zagladam do Ciebie....Jak zdrowie? pozdrawiam Cie mocno.
OdpowiedzUsuń