Gdyby nie fakt, ze sprawa dotyczyła najtragiczniejszego wydarzenia w moim życiu, mogłabym powiedzieć, że było śmiesznie.
Sprawa znowu odroczona z powodu wniosków obrońcy oskarżonego. Ale zanim do odroczenia doszło, urządziła cyrk. Powinnam jej dopłacić. Pytanie po pytaniu konsekwentnie pogrążała swego klienta. Sama bym lepiej tego nie zrobiła.
Nawet przesłuchiwany przez nią biegły w pewnym momencie nie potrafił już ukryć rozbawienia.
Teraz chce powołać innego. Takiego, który przytaknie jej wywodom, że jeśli budowa kabiny samochodu ogranicza widoczność, to takiego nieszczęsnego kierowcy żadne przepisy o pierwszeństwie, obserwacji i tym podobnych duperelach nie dotyczą. A zakaz wjazdu dla ciężarówek w tę ulicę ? No może i był.. ale dla innych. A poza tym to właśnie się przypomniało, że tam był jeszcze jeden świadek i oni chcą go odszukać.
Brak mi słów. Nie na głupotę i niekompetencje "pani mecenas", bo to akurat mam centralnie. W końcu działała na moją korzyść. Brak mi słów na decyzję sądu o przyjęciu tego absurdalnego wniosku....
Sprawa znowu odroczona z powodu wniosków obrońcy oskarżonego. Ale zanim do odroczenia doszło, urządziła cyrk. Powinnam jej dopłacić. Pytanie po pytaniu konsekwentnie pogrążała swego klienta. Sama bym lepiej tego nie zrobiła.
Nawet przesłuchiwany przez nią biegły w pewnym momencie nie potrafił już ukryć rozbawienia.
Teraz chce powołać innego. Takiego, który przytaknie jej wywodom, że jeśli budowa kabiny samochodu ogranicza widoczność, to takiego nieszczęsnego kierowcy żadne przepisy o pierwszeństwie, obserwacji i tym podobnych duperelach nie dotyczą. A zakaz wjazdu dla ciężarówek w tę ulicę ? No może i był.. ale dla innych. A poza tym to właśnie się przypomniało, że tam był jeszcze jeden świadek i oni chcą go odszukać.
Brak mi słów. Nie na głupotę i niekompetencje "pani mecenas", bo to akurat mam centralnie. W końcu działała na moją korzyść. Brak mi słów na decyzję sądu o przyjęciu tego absurdalnego wniosku....
Tak i pozostaje tylko złość i bezsilność no i poczucie że na każdej sprawie nasze dziecko jeszcze raz umiera.............brak słów....
OdpowiedzUsuń...tak bardzo mi przyko :(.....
OdpowiedzUsuńskandal... nie wiem co powiedziecwspółczuję
OdpowiedzUsuńDługo to trwa i pewnie niestety, jeszcze potrwa, ale wierzę że w końcu się uda :]Trzymam kciuki za wytrwałość i siłę, aby nigdy Ci jej nie zabrakło.
OdpowiedzUsuń...wierzę, a raczej mam nadzieję, że sprawiedliwość go w końcu dosięgnie, jak nie tu, to gdzieś tam... Spokojnych Świąt życzę i siły...
OdpowiedzUsuńCóż, nie pierwszy to absurd w naszym sądownictwie. Rzeczywiście, ręce opadają. Spokojnych Świąt życzę, Agatko......
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że tym razem to nawet złości nie czułam.. chyba zbyt oszołomiona byłam...;)
OdpowiedzUsuńwolałabym, żeby się skończyło.. to miała być ostatnia sprawa, ale dzięki temu jak się potoczyła nabrałam pewnosci, że sobie poradzę..
OdpowiedzUsuńBo tu naprawdę nie wiadomo co powiedzieć. Sędzia oczywiście jakoś uzasadniał swoja decyzję (np. ze to i tak młoda sprawa, to może jeszcze potrwać) Wszystko razem to był jakis cyrk
OdpowiedzUsuńNo własnie, jak napisałam wyżej, sędzia wcale tak nie uważa. "inne sprawy to i po 10 lat sie ciągną".
OdpowiedzUsuńja jednak wolałabym tu..
OdpowiedzUsuńPewne rzeczy mają to do siebie, że póki się człowiek na własnej skórze nie przekona, to trudno mu uwierzyć, ze takie rzeczy się zdarzają. Tobie też zyczę spokojnych świąt
OdpowiedzUsuńludzie chwytają się wszystkiego byleby uratować swój tyłek. ale wierzę, że w końcu sprawa dobiegnie do końca i wygra Pani sprawę! byle jak najprędzej :-) pozdrawiam i powodzenia!
OdpowiedzUsuńchore mamy prawo i tyle..gnojek jest bezkarny a Ci wiecznie odraczaja i odraczaja ..gdzie jego sumienie ? ! wsytd ....pozdrawiam i życzę wytrwałości .
OdpowiedzUsuńTaaak. Gdyby głupota ludzka miała skrzydła, to fruwałaby jak gołębica... Dobrze, ze nie u wszystkich.Nasze prawo... A raczej jego egzekwowanie, żenada....Życzę Tobie Lorely, żebys w te świeta spotkała Błękitną Wróżkę..z całego serca tego własnie zycze.....
OdpowiedzUsuńBrak słów.
OdpowiedzUsuńTakich ludzi sprawiedliwość dorwie i tak przetrzepie i wytrzęsie, że nie zapomną nigdy tego, co zrobili innemu człowiekowi, co zrobili dziecku... Wiem, że lepiej 'prędzej' a nie 'później'. Ale ta krzywda obróci się przeciwko niemu po trzykroć. Siły życzę, wewnętrznej mocy, by to przetrwać...
OdpowiedzUsuńCzasem i wróżki okazują się gołębicami...
OdpowiedzUsuńJak wiadomo sprawiedliwość jest ślepa.. nie zawsze trafia...
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem... chyba nie o taką wróżkę mi chodziło...Ale pewnie masz rację Lorely...
OdpowiedzUsuńprzykro mi, pewnie wolala by Pani zeby ten koszmar choc troszeczke sie skonczyl...a to co sad postanowil mozna nazwac komedia
OdpowiedzUsuńTak się akurat składa, że puszka Warki też ;
OdpowiedzUsuńTa bezsilność jest najgorsza... Gdzie tu logika ? Brak słów na to co oni w tym sądzie wyrabiają...
OdpowiedzUsuńTak mi przykro, bardzo, to już powinno się skończyć.....Nie rozumiem sprawcy, czy ma jakiekolwiek uczucia?
OdpowiedzUsuńMi również brak słów...
OdpowiedzUsuńwspółczuję,też znam to z autopsji,właśnie prokurator mi przysłał pismo o odmowie wszczęcia postępowania w wypadku gdzie mój syn został potrącony na scieżce rowerowej i na dodatek na zielonym świetle!!!!!!odwołałam się ale nie wierzę,że to coś da.Znajomy policjant powiedział mi,że "do sądu nie idzie się po sprawiedliwość,tam nie ma sprawiedliwości" ręce opadają na decyzję prokuratury!
OdpowiedzUsuń