Kolejny c.d.n.

Gdyby nie fakt, ze sprawa dotyczyła najtragiczniejszego wydarzenia w moim życiu, mogłabym powiedzieć, że było śmiesznie.

Sprawa znowu odroczona z powodu wniosków obrońcy oskarżonego. Ale zanim do odroczenia doszło, urządziła cyrk. Powinnam jej dopłacić. Pytanie po pytaniu konsekwentnie pogrążała swego klienta. Sama bym lepiej tego nie zrobiła.
Nawet przesłuchiwany przez nią biegły w pewnym momencie nie potrafił już ukryć rozbawienia.
Teraz chce powołać innego. Takiego, który przytaknie jej wywodom, że jeśli budowa kabiny samochodu ogranicza widoczność, to takiego nieszczęsnego kierowcy żadne przepisy o pierwszeństwie, obserwacji i tym podobnych duperelach nie dotyczą. A zakaz wjazdu dla ciężarówek w tę ulicę ? No może i był.. ale dla innych. A poza tym to właśnie się przypomniało, że tam był jeszcze jeden świadek i oni chcą go odszukać.

Brak mi słów. Nie na głupotę i niekompetencje "pani mecenas", bo to akurat mam centralnie. W końcu działała na moją korzyść. Brak mi słów na decyzję sądu o przyjęciu tego absurdalnego wniosku....

26 komentarzy:

  1. ~mama Marcina B 19l22 grudnia 2009 22:26:00 CET

    Tak i pozostaje tylko złość i bezsilność no i poczucie że na każdej sprawie nasze dziecko jeszcze raz umiera.............brak słów....

    OdpowiedzUsuń
  2. ...tak bardzo mi przyko :(.....

    OdpowiedzUsuń
  3. skandal... nie wiem co powiedziecwspółczuję

    OdpowiedzUsuń
  4. Długo to trwa i pewnie niestety, jeszcze potrwa, ale wierzę że w końcu się uda :]Trzymam kciuki za wytrwałość i siłę, aby nigdy Ci jej nie zabrakło.

    OdpowiedzUsuń
  5. ...wierzę, a raczej mam nadzieję, że sprawiedliwość go w końcu dosięgnie, jak nie tu, to gdzieś tam... Spokojnych Świąt życzę i siły...

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż, nie pierwszy to absurd w naszym sądownictwie. Rzeczywiście, ręce opadają. Spokojnych Świąt życzę, Agatko......

    OdpowiedzUsuń
  7. muszę przyznać, że tym razem to nawet złości nie czułam.. chyba zbyt oszołomiona byłam...;)

    OdpowiedzUsuń
  8. wolałabym, żeby się skończyło.. to miała być ostatnia sprawa, ale dzięki temu jak się potoczyła nabrałam pewnosci, że sobie poradzę..

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo tu naprawdę nie wiadomo co powiedzieć. Sędzia oczywiście jakoś uzasadniał swoja decyzję (np. ze to i tak młoda sprawa, to może jeszcze potrwać) Wszystko razem to był jakis cyrk

    OdpowiedzUsuń
  10. No własnie, jak napisałam wyżej, sędzia wcale tak nie uważa. "inne sprawy to i po 10 lat sie ciągną".

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewne rzeczy mają to do siebie, że póki się człowiek na własnej skórze nie przekona, to trudno mu uwierzyć, ze takie rzeczy się zdarzają. Tobie też zyczę spokojnych świąt

    OdpowiedzUsuń
  12. ludzie chwytają się wszystkiego byleby uratować swój tyłek. ale wierzę, że w końcu sprawa dobiegnie do końca i wygra Pani sprawę! byle jak najprędzej :-) pozdrawiam i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  13. chore mamy prawo i tyle..gnojek jest bezkarny a Ci wiecznie odraczaja i odraczaja ..gdzie jego sumienie ? ! wsytd ....pozdrawiam i życzę wytrwałości .

    OdpowiedzUsuń
  14. Taaak. Gdyby głupota ludzka miała skrzydła, to fruwałaby jak gołębica... Dobrze, ze nie u wszystkich.Nasze prawo... A raczej jego egzekwowanie, żenada....Życzę Tobie Lorely, żebys w te świeta spotkała Błękitną Wróżkę..z całego serca tego własnie zycze.....

    OdpowiedzUsuń
  15. Takich ludzi sprawiedliwość dorwie i tak przetrzepie i wytrzęsie, że nie zapomną nigdy tego, co zrobili innemu człowiekowi, co zrobili dziecku... Wiem, że lepiej 'prędzej' a nie 'później'. Ale ta krzywda obróci się przeciwko niemu po trzykroć. Siły życzę, wewnętrznej mocy, by to przetrwać...

    OdpowiedzUsuń
  16. Czasem i wróżki okazują się gołębicami...

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak wiadomo sprawiedliwość jest ślepa.. nie zawsze trafia...

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie bardzo rozumiem... chyba nie o taką wróżkę mi chodziło...Ale pewnie masz rację Lorely...

    OdpowiedzUsuń
  19. przykro mi, pewnie wolala by Pani zeby ten koszmar choc troszeczke sie skonczyl...a to co sad postanowil mozna nazwac komedia

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak się akurat składa, że puszka Warki też ;

    OdpowiedzUsuń
  21. Ta bezsilność jest najgorsza... Gdzie tu logika ? Brak słów na to co oni w tym sądzie wyrabiają...

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak mi przykro, bardzo, to już powinno się skończyć.....Nie rozumiem sprawcy, czy ma jakiekolwiek uczucia?

    OdpowiedzUsuń
  23. Mi również brak słów...

    OdpowiedzUsuń
  24. współczuję,też znam to z autopsji,właśnie prokurator mi przysłał pismo o odmowie wszczęcia postępowania w wypadku gdzie mój syn został potrącony na scieżce rowerowej i na dodatek na zielonym świetle!!!!!!odwołałam się ale nie wierzę,że to coś da.Znajomy policjant powiedział mi,że "do sądu nie idzie się po sprawiedliwość,tam nie ma sprawiedliwości" ręce opadają na decyzję prokuratury!

    OdpowiedzUsuń