Dzisiaj umrze mój syn..

W tamtym roku nie padał deszcz..
Wczoraj grał w piłkę na podwórku, jak wracałam z pracy. Podbiegł zmęczony, umorusany i szczęśliwy. Przytulił się na chwilę i wrócił do kolegów. Był bramkarzem.. 

Później, już wykąpany i pachnący opowiadał o wrażeniach znad jeziorka, gdzie był z koleżanką i jej rodzicami. Martwił się, czy trener zwolni go z treningów, bo przecież on za kilka dni wyjeżdża w góry..
Taki zwyczajny wieczór.. Nic nie zapowiadało, że to ostatni zwyczajny wieczór.
Że nie będzie już żadnych gór, a trener położy mu klubowy szalik na trumnie, zwalniając ze wszystkich treningów..
Że dzisiaj po śniadaniu dam mu 2 zł na lody i już nic, nigdy nie będzie zwyczajnie..

14 komentarzy:

  1. nawet głupio mi tu coś pisaĆ...płacze,nie widze dobrze liter...tak mi przykro

    OdpowiedzUsuń
  2. " Bose aniołki siedza na chmurkach, A kazdy lekko jak piórko fruwa I każdy czuwa, cichutko czuwa (...) nad swoją mamą -osnutą łzami I każdy woła cicho z daleka: mamo już nie płacz, mamo ja czekam..." Przykro mi naprawdę, brak mi słów :-(

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że wtedy nie wiedziałaś, bo serce musiałoby Ci pęknąć jeszcze za jego zycia. Ściskam myślą.. Olena

    OdpowiedzUsuń
  4. odkąd wczoraj przeczytałam tego bloga nie mogę o nim zapomnieć.podziwiam Panią jako kobietę i matkę.niewyobrażalnie silna brawo! synek napewno jest dumny z takiej mamy!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak po prostu jestem... Bo słowa tutaj niczego nie zmienią... Przytulam :****** Magduszek

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam Pani blog.Jest coś niezwykłego w tym Pani pisaniu.Przykro mi bardzo z powodu śmierci Artura.Też straciłam dwóch braci ciotecznych w wypadkach....Śmierć zawsze przychodzi za szybko,za wcześnie,zbyt niespodziewanie.Mogę tylko wyobrazić sobie Pani ból i żal.Ale myśle sobie,że zawsze warto żyć i walczyć o swoje życie.Tylko czasem pytam po co to wszystko:człowiek się stara,dąży do czegoś,kupuje domy,samochody,kończy studia,pracuje...I po co to?Chyba nie warto się to zagłębiać.Życzę dużo zdrowia,wytrwałości i szcześliwych dni.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem co napisać, bo bólu po stracie dziecka chyba nic nie ukoi - przesyłam tylko ciepłe myśli - Magda - mama 10 latka piłkarza ...

    OdpowiedzUsuń
  8. dla Małego Księcia na niebieskich chmurkach [']['][']a dla Ciebie uścisk otuchybędę trzymać kciuki, byś mogła się jeszcze kiedyś uśmiechnąć

    OdpowiedzUsuń
  9. Cóż mam powiedzieć... w takich chwilach wszystkie słowa są puste...przytulam cichutko

    OdpowiedzUsuń
  10. ..........wielki, ogromny żal !podziwiam Panią, za wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  11. tak strasznie mi przykro,.. czytam pani blog i nie mogę powstrzymać łez... życzę Pani dużo siły i wytrwałości:)

    OdpowiedzUsuń
  12. teraz tylko napisze ze jestem tutaj i myślę o Was

    OdpowiedzUsuń