Dziesięć lampek wypaliło się do końca. Jedenasta pękła i zgasła.. jak jego życie..
Dwóch mężczyzn zatrzymało się obok. Jeden zaczął porządkować grób, jak się okazało swojej matki, a drugi próbował nawiązać ze mną rozmowę. Bardzo niefortunnie zresztą. .. okazuje się, że nie ma fortunnych słów.. Najpierw oczywiście było coś o współczuciu, rozumieniu .. później o gwiazdach i przeznaczeniu.
Nie słuchałam..
Bo proszę pana, to człowiek zabił moje dziecko, nie gwiazdy. Gwiazdy nie miały z tym nic wspólnego.
Dwóch mężczyzn zatrzymało się obok. Jeden zaczął porządkować grób, jak się okazało swojej matki, a drugi próbował nawiązać ze mną rozmowę. Bardzo niefortunnie zresztą. .. okazuje się, że nie ma fortunnych słów.. Najpierw oczywiście było coś o współczuciu, rozumieniu .. później o gwiazdach i przeznaczeniu.
Nie słuchałam..
Bo proszę pana, to człowiek zabił moje dziecko, nie gwiazdy. Gwiazdy nie miały z tym nic wspólnego.
Bardzo pani współczuję.
OdpowiedzUsuńChciałam coś napisać, ale zabrakło mi słów. Za mało się o tym mówi, za mało się robi by coś zmienić. A przecież wystarczyłoby postawić znaki drogowe..
OdpowiedzUsuńJa nie byłam w stanie przeczytać tego co napisałaś bo łzy same napływały do oczu, nie wiem jak dałaś radę to wszystko napisać.W końcu udało mi się przeczytać każdy post z każdego miesiąca z każdego dnia.Mam dwójkę dzieci. Nie wyobrażam sobie..................Ocieram Twoją łzę
OdpowiedzUsuń